majeczka1166
kobieta, 44 lat
Opole
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
misja na styczeń
1 stycznia 2014
Wprawdzie dzien kanapowy, ale z reguralnymi posiłkami i wieczornym treningiem 30 min chodakowskiej i 30min bieżni. Postanowiłam co miesiąc dodawac sobie jakąś misję do spełnienia, chodzi o to ze jak polegne na innym polu to w tej kwestii musze wytrwac bez dwóch zdan, po miesiącu powinna ona byc juz nawykiem wiec on zostaje , i dodam następny. Takim sposobem małymi kroczkami dojde do celu- a on to 69 kg w czerwcu. dzis jest niestety 79kg.
MISJA NA STYCZEN ZERO NIC PO GODZ 18.00 -burczy mi w brzuchu i myśli krążą w koło jedzenia, ale nie nie nie, wiem ze pierwsze dni najgorsze ale dam rade-ktoś sie podłączy??? będziemy liczyc dni 1/31 zaliczony.
joowi
2 stycznia 2014, 20:30Przylaczylabym sie ale na nockach ciezko bedzie ;) wiec mocno trzymam kciuki za Twoje wieczory :)
gachew
2 stycznia 2014, 17:28Ja chcę w tygodniu nie jeść slodyczy. Postaram sie nie jeść po 18. Ćwiczę codziennie, 40 min roweruję. I postanowiłam chudnac 1 kg miesięcznie, by za rok o tej porze być 12 kg lżejsza. Powodzenia! :-D
Weronika.1974
2 stycznia 2014, 12:47ja się staram jeść ostatni posiłek tak do 19, góra 19:30 :-) Mamy podobną wagę, to co ścigamy sie????
MiLadyyy
2 stycznia 2014, 11:23Padniesz nie jedząc po 18 :) (będę złośliwa wybacz) i kto podniesie 80kg z podłogi :P jedz kolację 3 godziny przed snem ;) raz, ze nie umrzesz z głodu, dwa to nie padniesz z braku siły i oszczędzisz kregosłupa chłopowi... ach te nasze prawie 80 na wadze... ;) buziaki
marina69
1 stycznia 2014, 22:04Hej,mi jest latwiej mniej jesc jak cwiczyc,ale widze ze u Ciebie odwrotnie .Powodzenia pa