Laseczki moje kochane chce wam przy niedzielnym wieczorze napisac cos mądrego, nie zrażajmy sie ze tak powoli chudniemy,,,, starajmy sie wygladac powoli coraz lepiej np. za tydzien wygladac ciut lepiej niz dzis, za drugi tydzien znów lepiej itd,itd,
Niestety taka nasza natura ze chcemy szybko juz, nagle....a jak wiadomo co nagle to po diable...
z pola chorobowego: Maja i ja mamy LAMBLIE- gówno jakiesc pasozytnicze czeka nas długa droga leczenia, kardiologicznie maja super przyczyna wysokiego ASO nadal poszukiwana....ząbki leczymy i tak do lata nam zejdzie...
Byłam dzis na targach ślubnych we wrocku ale badziew pare stanowisk żadne halo....
Jutro ważenie i pomiary-pewnie bez cudów ale małe kroczki, malutkie......
do świąt 3 tygodnie do mojego wesela niecałe 200dni , ale ten czas leci
Weronika.1974
12 marca 2013, 17:13tak, to moja metoda, choć czasami mnie juz wkurza, nic tak nie działa demotywująco jak waga, która nie drgnie od kilku tygodni wrrrr!!!
jasia242
11 marca 2013, 18:28Mądrze piszesz ,powoli.Pozdrawiam
joowi
11 marca 2013, 16:28popieram, popieram! Tylko kurde tak cięzko o ta cierpliwość :) trzy tygodnie do świat - ma być cieplutko, a ja dupa nadal jak szafa trzydrzwiowa...nie załamuj mnie! U nas też były targi przez ten weekend, trzeba było do nas przyjechac i kawkę ze mną wypić o!
naja24
11 marca 2013, 08:09Właśnie tak powoli, ale wiadomo jak jest do wiosny coraz bliżej i szybciej by się zdało hahah :)