poszłam na bieznie i spróbowałam sie dobić zabić nie wiem jak zwał tak zwał, tzn zrobiłam mega trening kardio po minucie marsz 6km , minuta 7km, minuta 8km, minuta 9km i minuta 10km, potem znów 6km,razem 5km woowo jakie to zabójecze jest ale ponoc sporo spala, potem mega brzuchy 3min skakanki i strecz,,, ledwo miałam siłe pomasowac sadło pod prysznicem....
ale za to na urodzinkach roczniaka kumpelki o 16.00 na pewno nie bede walczyc z pokusa torcika. tez tak macie ze jak ostro pocwiczycie to uskrzydlone nawet nie pomyslicie o grzechach? ogólnie 8 dzien wielkiego dbania o swój organizm podsumowuje ze jest bomba- nie chodze głodna i nie mam zachcianek, to najważniejsze plusy jedzenia reguralnego i lekkiego...
joowi
25 lutego 2013, 16:02Szalona!!! :D No to poćwiczyłas nieźle, od samego czytania jestem zmeczona hehe
naja24
24 lutego 2013, 18:47To dałaś sobie dzisiaj wycisk , ja jak poćwiczę to szkoda mi się na żreć :)
Weronika.1974
24 lutego 2013, 18:19a ja mam niedziele na luzie :)))
vitafit1985
24 lutego 2013, 18:13Ja jak ostro poćwiczę, to mam ochotę się wynagrodzić;-)
austryjaczka1
24 lutego 2013, 13:58Łaa, dużo biegania :) A mnie ćwiczenia właśnie mobilizują do diety i po nich nawet nie myśle o pokusach ;P
szukammotywacji
24 lutego 2013, 13:55mam w domu bieżnię, także postaram się spróbować tego Twojego treningu... a jak ogółem długo ma on trwać?
nadajstyl
24 lutego 2013, 13:53Dokładnie tak samo mam po ćwiczeniach :D od razu się grzeszków odechciewa :)