Jakas chandra na końcówke roku, myślałam ze bede fit po tych antybiotykach a tu 3 dawki a j nadal byle jaka stoje juz w garach na mysl o jutrzejszych gosciach i chałupie pełnej ludzi robi mi sie zle- na co mi to było, pan widzi ze mam nie tęgą mine to sie zabrał do pomocy....
Narazie nie mam siły na podsumowanie roku, przyjdzie i na to czas....dietka zaniedbana troszke,,,, dzis od 4 rano moje dziecko nie spało nie wiem dlaczego, moje warki ,prosby grożby nie pomagały, więcc jestem podwójnie rozwalona-jednym słowem bez kijka nie podchodzić....
Jowi antybiotyk sie zowie azitrox, oprócz tego mam modafen , flegamine i ten njadrozszy do nosa psikacz nasonex.
wczoraj kupiłam sobie czapke-ja i czapka ale cóz zdrowie najwazniejsze
joowi
30 grudnia 2012, 15:15oj ja tez mam chandrę :/ spotęgowaną przez pms i ogólne złe samopoczucie. Wiec jak będzie Ci źle to pomyśl że podzielam niedole ;)
Weronika.1974
30 grudnia 2012, 15:10Brawo, za czapkę!!! mnie też na początku bolała ta czapa na głowie, ale idzie się przyzwyczaić :) pozdrawiam :)
cciszaa
30 grudnia 2012, 14:50Ja również jakaś bez mocy...i w wielkimi pokusami na pyszne niezdrowe jedzonko :(