Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jest cieplutko

hehe nawet baseniku nie potrzebuje:)

Widzę, że ślimak zniknął i pojawił się samolot odrzutowiec. Teraz to już waga na pewno poleci jak i samolot czyli szybko. Pozdrawiam.

Pozdrawiam !!

to tylko kwestia nauczenia sie co i jak jesc ,a potem to juz zostanie na cale zycie ,no bo popatrz jaki sens ma odchudzac sie a potem zaczac jesc tak samo !!!to jest nic nie warte .A ja nauczylam sie zadnych planow ,tylko pamietac pewne zasady ilaczyc je w takie jedzonko ktore ci smakuje i robic takie potrawy na jakie sie ma ochote !!!a jakies kopenhadzkie ,cud kapuscianki ,to glupota !!przyklad ;w niedziele chodzil za mna kurczak z rozna ,mmmmmm!!!i mysle jak go oskubie bez skory ,glownie miasko bedzie pyszne i do tego mizerie ale taka chuda na jogurcie naturalnym zero tluszczu duzo koperku ,i talerz pokrojonych pomidorkow !!!zjadlam to na swiezym powietrzu zapilam woda z cytrynka !!!marzenie !!!ale rowniez porcje nie zaduze !!i nie muslec o diecie non stop ,bo to nas wykonczy !!czytajac ciebie duzo czasu poswiecasz coreczce i jesdzisz rowerem to juz duzo robi !!1mysl w ten sposob i bedzie dobrze ,a waga jak to waga ,czy stoi czy spada ,wazne oby nie w gore !!!trzymaj sie kochana !!!i rozbudz swoja fantazje !!

jak ja wam zazdroszcze tego slonca w Polsce !!!!!!sliczne masz malenstwo ,zycze wam milego wieczorku !!!buziaki przesylam !!!!pa

cudownie ;) miłe spędzenia wolnego czasu. Tak więc wszystkiego dobrego z okazji Dnia MaMy ;]