mam nadzieje ze nie szlaejecie dzis z tymi paczkami-ja na szczescie jestem na nie odporna bo kiedys jak sie nimi strułam to oddawalam je cala noc i od tamtej pory nie jadam pączków,za to grzesze w inny sposób,od dwóch dni mam mega parcie na słodycze,nie wiem co sie dzieje-troche podjadam ale jutro juz koniec. Od jutra jest 50 dni do swiat wielkanocnych,a co za tym idzie 50 dni na zrzucenie 2kg, by wejsc w swój garniturek z lat młodzienczych-tak sobie załozyłam-
GRUNT TO MIEC JAKIS CEL.
Widze ze podoba wam sie ta historia,mi równiez dostałam ją od przyjaciółki i postanowiłam sie z wami podzielic bo to cholernie budujace i miłe,a my tak czesto zapominamy jakim chodzacym cudem jestesmy-każada z osobna i wszystkie razem.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
cleophee
19 lutego 2009, 12:59ja mam postanowienie, że do świąt zrzuce 5 kg. troche mnie to przeraza, ze to tylko 50 dni zostało... i że aż 50...bo dopiero wtedy zobaczę się z moim chłopakiem... :((( Tez nie jem dziś pączków. NIE! Pozdrowienia! <img src=http://hell.pl/yaal/smietnik/img/fotki/truskawka.jpg>
1baton1
19 lutego 2009, 12:5650 dni do świąt - nawet nie wiedziałam, ale bardziej motywująco działa na mnie ta świadomość. powodzenia w zrzucaniu tych 2 kg