Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
postanowienia-od wczoraj nie od 1i podsumowanie


Uważam że sie nie da ba nawet trzeba, remamenty na koniec roku i postanowienia-przeciez każda z nas to kocha szczególnie to drugie. Jak nie wyszło to wiadomo że teraz wyjdzie teraz już dam rade i moc wiary i siły w kazdej z nas w nowym roku jest.
    Ja słuchajcie inaczej niz zwykle. Zaczełam POWAŻNĄ WALKE ze swoimi ułomnościami (bo jak to inaczej nazwac)w drugi dzien świat-postanowiłąm ze nie bede czekac do 1 stycznia, bo i po co, postanowiłąm sprawic sobie na swoje urodziny 6 z przodu na wadze,69,9 jak bedzie to bede przesczęsliwa. Urodzinki mam 31 stycznia, troche mam mało czasu ale chyba jest to realne waga startowa w 1 dzien swiat była 76kg, wczoraj przyszedł okres wiec dzis juz troche puszcza rano miałam 75,5.myslicie ze da sie w miesiac 5kg??? Zasade mam prostą:   BEZ SŁODYCZY , MNÓSTWO WODY I CZERWONEJ HERBATY, CODZIENNE ĆWICZENIA I BASEN PO 10 STYCZNIA.
 NO I MŻ ALE takie wielkie i pożądne MŻ, 

   Dopinguje mnie mój pan bo mi nie wierzy nawet sie założylismy ze jak zrobie tą 6 na urodzny to da mi na 10 zabiegów bańką chińską. Byłam już kiedys na tym i powiem waz ze rewelacja-koszt około 400zł ale bombowe efekty.

     Dzis 2 dzien zwija mnie z bólu bo miesiączka tym razem bolesna okropnie wiec raczej na kanapie leze sterta gazet i opdoczywam po świetach. zakwasy mam bo wczoraj do tesciów poszłam na piechote około 7km,szybkim marszem a poprzedziłąm to 30min calanem w domu.  Lodówka pełna ale daje rade, ciasta mnie nie ruszaja, motywacja narazie ogromna, w dodatku przyszły spodnie które zamówiłam przez internet-bombowe ale sie nie dopinam i w udach ciasne jak fiks, to mi szkoda i poprostu MUSZE je ubrac.

   Wiec widzicie moje kochane ze u mnie walka trwa i nie czeka na nowy rok,mam za dużo fajnych szmat  w szafie w które nie wchodze i to mnie boli...a w dodatku w marcu mam rodzina imprezke z tancami w czerwcu wesele, wiec....jest po co walczyc. KURDE WSZYSTKIE MOGĄ TO I JA TEŻ-   TERAZ JUZ NAPRAWDE NA POWAZNIE.....

p.s sikam jak szalona po tej wodzie...ale żładek szukany to najwazniejsze
ps.2 na porannej owsiance uszczerbiłam zęba-szlag jutro dentysta-ciekawe ile mnie skasuje????

  • joowi

    joowi

    30 grudnia 2011, 16:19

    No i jak Kochana Ci idzie? Trzymasz sie w swoim postanowieniu? Znając Ciebie pewnie sie faktycznie zawzięłaś :)

  • klemensik

    klemensik

    29 grudnia 2011, 09:57

    TRZYMAM KCIUKI. MŻ NAJLEPSZE:)

  • vitafit1985

    vitafit1985

    27 grudnia 2011, 23:55

    A dużo trzeba kupić tych zabiegów?

  • aniolek50

    aniolek50

    27 grudnia 2011, 21:42

    trzymam mocno kciuki bardzoooooooooooooooooooooooo mocno:) Dasz radę.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.