waga w miejscu. Jeszcze jakiś czas temu bym już się objadła i wkurzyła. Na szczęście wróciła zrównoważona dietetycznie Maja, która rozumie, że co dziennie chudnąć nie będzie :) Grunt, że nie obciskają mnie już spodnie. Dziś zjadłam owsiankę na śniadanie, a pozostałe bakalie poporcjowane czekają w szafce. :) Przeżyły. Jestem z siebie dumna :) Teraz czas na odstawienie ważenia raz na tydzień, albo raz na dwa. I przeżycie sobotnich urodzin bez wpadki :) Ale jakoś dziwnie spokojna jestem.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ilona994
29 stycznia 2014, 12:44będzie dobrze.. ;) Tak trzymaj.. :) Powodzonka.. ;)
majeczka08
28 stycznia 2014, 20:02No jedno malusie ciastko zjem. Wychodzę z założenia, że. Raz na jakiś czas można byle bez przesady. Nie jem obiadu.
bilmece
28 stycznia 2014, 19:18To chyba najlepzsy pomysl jaki mozna miec- wazyc sie niezbyt czesto. Ale latwo sie mowi, trudniej wykonuje :) Mam podobnie. Ale jak widze stagnacje-ciesze sie, bo w koncu dopiero zaczynam :) Buziaki p.s. przezyjesz te urodziny , na pewno :)
MllaGrubaskaa
28 stycznia 2014, 16:14Staraj się ważyć rzadziej :))
reese_o2k
28 stycznia 2014, 12:32Nie dokładaj sobie nerwów Majeczko ważąc się codziennie :) Szkoda zdrowia :) Raz w tygodniu to fajny, optymalny sposób ważenia. Przy zbilansowanej diecie + jakiejś aktywności fizycznej na pewno pojawi się około -1 kg. 3 mam kciuki za sobotę!
majeczka08
28 stycznia 2014, 10:36:) wiem, przerabiałam takie zatrzymanie :) Mi na razie stoi 1 dzień:) liczę że na bardzo długie zastoje przyjdzie później czas.
katarzyna19852014
28 stycznia 2014, 10:16Wiez że waga moze stac do miesiąca czasu! Tak ze nie przejmuj się !