Ciasto czekoladowo marchewkowe na rozpoczęcie weekendu
Długo oj długo nic nie pisałam. Wchodzę codziennie czytam komentuję ale nie piszę, może inaczej pisałam dwa razy i jak dodaję wpis szlak jasny mnie trafia bo albo jakiś błąd na stronie albo wpisu nie dodaje zdjęcia uciekają, bierze mnie nerw i już nie pisze kolejny raz....Tak oto przebiega moje pisanie w pamiętniku:)
Jeśli chodzi o dietki od świąt zmieniłam kaloryczność na większą, tamta wydawała mi się zbyt niska, miałam mało energii i dopadł mnie leń wielki....Jak się okazało mimo iż przejadam obecnie około 1400-1600 kcal nie tyję:) ani grama ale oczywiście tez nie schudłam. Zobaczymy dalej co będzie, będę nad tym myśleć. Aktywność była i to spora , do czasu.... kiedy dostałam @ a że mam bardzoooo bolesne, odpuściłam poranny jogging(dobrze zrobiłam bo z bólu prawie na wymioty mi się zbierało), kolejnego dnia było lepiej więc poszłam pobiegać ale strasznie mnie przewiało, przemokłam i mam za swoje katar, stan podgorączkowy, osłabienie i boli gardło. Jaki człowiek stary taki głupi i tylko tyle powiem na ten temat.....
Teraz pozostanie mi powrót do sił i jak na razie chyba orbi i tzw dywanówki. Mam nadzieję że pogoda się poprawi bo już mam dość wiatrów i chłodów. Wkoło domu i w ogrodzie tez cokolwiek ciężko ruszyć a już nie wspomnę o spacerach z dzieckiem.
Powróciłam do pieczenia chleba na stałe, uwielbiam ten zapach rozchodzący się po całym domu świeży chleb, chrupiąca skórka mmmm super, mimo iż zabiera mi to sporo czasu lubię ten cały rytuał. Ostatnio dodałam trochę kapusty kiszonej i kminku już na etapie wyrabiania ciasta i powiem Wam że strzał w 10kę, chlebek puszysty i wilgotny w środeczku, a do tego ten aromat, moje smaki zdecydowanie
Życzę wszystkim mimo wszystko:) udanej majówki i pogody choć troszkę lepszej niż w ostatnie dni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
pozdrawiam cieplutko
aniapa78
2 maja 2017, 13:56Jadłaś poniżej 1600? Ja nie mogę zejść do 1800. Podziwiam Cię. Z trzymania diety jestem kiepska. Chlebek pyszny. Kiedyś piekłam na drożdżach. Może do tego wrócę? Ten Twój wpis też dopiero zobaczyłam.
majaa32
2 maja 2017, 19:07Ja piekę na zakwasie żytnim, jest dużo lepszy i długo trzyma świeżość, polecam!!!!
aniapa78
2 maja 2017, 19:12wyślij mi kiedyś przepis jak będziesz miała chwilkę
majaa32
2 maja 2017, 19:18Ok podeślę, na zakwas reż? Czy potrafisz robić?
aniapa78
2 maja 2017, 19:23Też bo nie robiłam. Mi z brzucha dopiero niedawno zaczęło ubywać, a mała skończyła 2 latka. Dopiero od kilku miesięcy zmobilizowałam się do ćwiczenia brzucha.
majaa32
2 maja 2017, 19:29Wiadomo, chcąc ogarnąć domek, dzieci itd ciężko wygospodarować regularnie czas dla siebie. Mi też nie zawsze jeszcze się udaje potrenować, ale się staram i to najważniejsze. Wrócilam już do wagi sprzed ciąży, teraz pozostało dążenie do jakiegoś tam mojego ideału, ale jeśli nie to też nic się nie stanie. Zaczynam znowu się czuć atrakcyjna i wraca poczucie wartości więc jest ok.