Dawno nie robiłam wpisu.
Starałam się dobrze prowadzić.
Patrząc na dzisiejszą wagę, to raczej mi nie wyszło.
Skoro tyle poświęcenia na marne poszło, to niech na marne pójdzie całkiem.
Zjadłam już z żalu 2 miski makaronu.
Teraz placki ziemniaczane.
Potem jakieś batoniki zapewne.
I wódka.
Mam jeszcze chińską zupke i zupki kubki.
Stary chleb tez się znajdzie i majonez :)
Postawcie krzyżyk nade mną, bo ze mnie laski już nie będzie tylko spróchniały konar.
Nualka
26 września 2013, 22:09O, też tak ostatnio gadałam :P Życzę Ci zmiany nastawienia ;) A do Kuby to pewnie juz kolejki haha :P