Tak miało być i jest. Napracowałam się, i to bardzo: jak gruntowne sprzątanie - to wszystko musi być OK. Było warto
Od dzisiaj odpoczywam. Cały dzień. Pozostało mi jeszcze 4 dni urlopu, bo w środę do pracy.
A waga? Bez zmian. Pogodziłam się z tymi - już nawet mi nie zależy. Wyglądam dobrze - tak mi wszyscy mówią. I niech tak zostanie. BYLE TYLKO NIE PRZYTYĆ!!!
Grubaska.Aneta
29 listopada 2014, 19:14Ech i tak chce poszaleć z porzadkami :/
magnolia90
29 listopada 2014, 19:55Wróci Ci zdróweczko i wszystko nadgonisz. *-*
brugmansja
28 listopada 2014, 20:47I ja się nakręciłam z tym sprzątaniem, w myciu okien przystopowała mnie pogoda. Czekam na poprawę. Jeśli dobrze się czujesz ze swoją wagą, to najważniejsze. I tak dużo zeszczuplałaś.
magnolia90
29 listopada 2014, 18:39*-*