Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Konsekwencje
17 kwietnia 2009
No i się stało święta święta i po świętach zostało samochód zamiast do przodu musi sie cofać dobrzeże tylko 20 dkg ale tydzień stracony trudno byle ostatni ale wszystko było takie dobre leżało pod nosem jak nie spróbować zwłaszcza że sie samemu robiło. Teraz wiem ile takie grzeszki kosztuja.Myślę że wy byłyście bardziej konsekwentne i tyle nie nagrzeszyłyście,Pozdrawiam
Gosiu, na te grzeszki jest sposób: intensywnie je spalić! Ja też przez święta trochę grzeszyłam, bo jak tu nie spróbować tych pysznosci przy których tyle się napracowałam, ale nie zaniedbywałam spalania: intensywne marsze z kijkami nordic walking, ćwiczenia, po świętach basen...
Nie martw się, w tym tygodniu nie będzie okazji do odstępstw więc napewno schudniesz... Zreszta nie daj się zwariować: 200 g to waga mogła się pomylić, też potrafi być taka złośliwa...
Buziaczki - Basia
tara55
21 kwietnia 2009, 14:20Nie martw się. Ja też nagrzeszyłam. Gratuluję wyników na paseczku. Pozdrawiam i dziękuję za życzonka świąteczne.
barbara.nowowiejska
17 kwietnia 2009, 09:15Gosiu, na te grzeszki jest sposób: intensywnie je spalić! Ja też przez święta trochę grzeszyłam, bo jak tu nie spróbować tych pysznosci przy których tyle się napracowałam, ale nie zaniedbywałam spalania: intensywne marsze z kijkami nordic walking, ćwiczenia, po świętach basen... Nie martw się, w tym tygodniu nie będzie okazji do odstępstw więc napewno schudniesz... Zreszta nie daj się zwariować: 200 g to waga mogła się pomylić, też potrafi być taka złośliwa... Buziaczki - Basia