Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dopiero wtorek
17 marca 2009
Ważenie ma w piatek i staram się tego trzymać poco ważyć się codziennuie wiadomo róznica jeśli będzie to mała albo wachać si e be dzie na + na - . Ramowo trzymam się diety tylko ten ból co zawsze gotowanie tak małych porcji tylko dla siebie i osobno dla pozostałych dlatego kożystam z tego (co mogę) co gotuję wszystkim patrząc na jadłospis całego tygodnia, zobaczymy jakie będą rezultaty gorzej z ćwiczeniami bo brak czasu ale staram się chodzić nie jeżdzić autobusem i wieczorem po przyściu po pracy trochę się ponaciągać Zyczę wszystkim miłego dnia . Zaczynam swoją pracę i niestety dzisiaj w jednym miejscu skończę około godz 20 toznaczy dopuki będę miała siły. Pa
Atel51
18 marca 2009, 19:47Magi,te 5kg,ktore zgubilas to prawdziwy sukces:) Wierze,ze jezeli bedziemy sie wspierac i nawzajem "pilnowac" ,to nadejdzie moment,w ktorym na wadze ujrzymy swoje wymarzone liczby. U mnie najlepszy efekt zawsze dawalo wyeliminowanie wszelkich weglowodanow z menu.I tego bede sie teraz trzymac. No i spacery.I basen w miare mozliwosci. Pozdrawiam
gabciask
17 marca 2009, 09:22Mogę się podzielić swoim doświadczeniem-dopóki trzymałam się kurczowo diety było super,ale po miesiącu męczyło mnie szykowanie jedzenia z mikroskopijnych ilości(np.10g serka pełnotłustego-a co z resztą-dużą resztą?)tek więc nie smarowałam nigdy chleba,ani masłem,ani serkiem-chyba,że akurat był otwarty-częściej też był to chudszy bieluch,bo mogłam go zjeść następnego dnia jako danie z dodatkiem ogórka np.Nigdy nie otwierałam 3 rodzajów mleka(1,5%,2%,3,2%)tylko używam 0,5% od lat.Nie wiem jak reszta twojej rodziny,ale ja przestawiam moją na jedzenie (nie zawsze)sałatek na obiad i innych lekkich dań,bo jedna z moich córek też chce schudnąć,więc działamy grupowo(jej to nie wychodzi,bo siedzi całymi dniami na uczelni i je nieregularnie i byle co.Jakby co to pisz a w wolnej chwili odpiszę.Powodzenia-i życzę 9 z przodu-to już niedługo ta radość.