Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I znów wyglądam jak na załączonym rysunku
17 maja 2011
Tak obiecywałam że nigdy wiecej , ze tylko mniej i co przyszła jedna chwila załamania potem następna i tak już poleciało . Wprawdzie nie doszłam do wagi początkowej jak już raz po wielkim odchudzaniu było ale niewiele brakuje . Teraz wracam i znów mam wielkie postanowienie narazie byle wrócić do tego coyło ale zgubic te 10 kg co sie nazbierało to nie co bąć więc do dzieła czas najwyższy. zdjeło sie "kapotę" a tam co góry sadła i nic więcej nie widac a jeszcze nogi odmawiają posłuszeństwa. Proszę o wsparcie i wracam jako córka marnotrawna . Pozdrawiam wszystkich. Postaram się traz pozaglądać do znajomych i pozazdrościc jak im dobrze idzie. Narazie Pa myslę, że nie zniknę na miesiące.