Dziś na dzień dobry dostałam zjebkę od koleżanek z pracy - w sumie 3. że jestem za chuda.
No ja tak nie uważam, bo ważę 58kg +/- ileś tam gram no i faktycznie żebra mi zaczynają wystawać, ale tłuszczu pod ubraniem sporo jeszcze jest, na brzuchu, nad krotym najbardziej ubolewam.
Do osiągnięcia celu brakuje mi 3 kg, a sądzę, że nawet przy wadze 55kg będę jeszcze obtłuszczona tu czy tam. A nawet jak osiągnę cel to i tak zamierzam rzeźbić, bo zależy mi na ładnym brzuchu, którego nigdy nie miałam.
Widziałyście ostatnio moje foty w miarę aktualne no i chyba do chudości to mi jeszcze trochę brakuje.
Jeść lubię i jem lepiej od większości z nich, bo codziennie przynoszę sobie domowe jedzenie, jem regularnie i ćwiczę. Jedna z koleżanek w ogóle nie je w pracy za to w domu na potęgę, druga je jest fanką jedzenia, ale się nie rusza, ostatnia też je, całkiem dobrze w moim odczuciu ale na ruch te nie ma czasu, bo ma rodzinę. W sumie wiem swoje, ale tak jakoś nie spodziewałam się, że ktoś kiedykolwiek będzie mnie opieprzał o to, że jestem zbyt chuda. Wszystko przez za dużą bluzkę, wywalę ją!
Do tego stanu sporo mi jeszcze brakuje
Klaudia121444
24 listopada 2012, 09:16pewnie się o cb martwią POMYSL
Chocolate.Monster
24 listopada 2012, 00:35zazdrosne;p świetną masz figurę;)
Saineko
23 listopada 2012, 19:17nie słuchaj kolezanek, to zazdrosc. Tez tak mialam z szefowa, ktora od lat chcve sie odchudzic tylko jej nie wychodzi. Mam 166 i schudłam do 55 to ja az skrecało :D
Madzik2244
23 listopada 2012, 13:25wstaw nowsze fotki dzieki za wsparcie ale nie wiem co z tym sylwkiem;p
WrednyRudzielec
23 listopada 2012, 12:08Ja to wiecznie słyszałam że szczupła jestem , wiem że jestem wysoka ale ja widzę na codzien w lustrze moje sflaczałe cialo oraz ogrom tkanki tłuszczowej i poprostu też mnie wkurza ktoś kto chce mi wmowić że jest inaczej, akurat w moim otoczeniu podlożem jest zazdrość, niestety pracuje w tak prostackim i próżnym towarzystwie że tematem rozmów są inne panny, ich sylwetki rodziny, gatka o zabiegach odmładzających itp. Więc probuje na dystans brać osoby z którymi pracuje. Nawet mam wrażenie że jestem chłodna jak lód;p W każdym razie Cie rozumiem, rób swoje póki nie osiągniesz swojego zamierzonego celu;).
WrednyRudzielec
23 listopada 2012, 12:08Ja to wiecznie słyszałam że szczupła jestem , wiem że jestem wysoka ale ja widzę na codzien w lustrze moje sflaczałe cialo oraz ogrom tkanki tłuszczowej i poprostu też mnie wkurza ktoś kto chce mi wmowić że jest inaczej, akurat w moim otoczeniu podlożem jest zazdrość, niestety pracuje w tak prostackim i próżnym towarzystwie że tematem rozmów są inne panny, ich sylwetki rodziny, gatka o zabiegach odmładzających itp. Więc probuje na dystans brać osoby z którymi pracuje. Nawet mam wrażenie że jestem chłodna jak lód;p W każdym razie Cie rozumiem, rób swoje póki nie osiągniesz swojego zamierzonego celu;).
Magdzior1985
23 listopada 2012, 11:36Wiecie, ja tam moje kolezanki o zazdrość specjalnie nie posadzam, bo to raczej z troski bylo, ale jak tak we 3 zaczely mi to mowic, to sie troche osaczona poczulam, stad troche zlosci i irytacji no i troche chyba jednak przykro mi bylo/jest :P
cambiolavita
23 listopada 2012, 11:01Mysle, ze ty sama najlepiej wiesz, ile jeszcze schudnac, co wyrzezbic, co poprawic. Nie przejmuj sie komentarzami innych, moga miec rozne podloze... Czesto jest to zazdrosc...
mk1985
23 listopada 2012, 10:09hmm zerknełam na fotki i jest ok, ale najważniejsze jak ty się czujesz, bo np mam tak, ze w ubraniach super, najprawde czuje się ok, ale już bez brzuch mi odstaje i to mnie mega wkurza! Dlatego spróbuje sie teraz "wymodelować" ale już nie chudnąć (no z 3-4 kg max), zmienić mój tłuszcz w mięśnie przez ćwiczenia. Zobaczymy, ps u mnie w domu też mi mówią, ze mam już nie chudnąć(a nie chudne już od września, martwią się po prostu żebym nie przesadziła).
Agnik13
23 listopada 2012, 09:44Ostatnio się zawiodłam na chudszej ode mnie przyjaciółce, która to samo mi powiedziała... Potem okazało się, że specjalnie to powiedziała, żebym nie była szczuplejsza od niej! zabolało! W ogóle jak schudłam to inaczej mnie traktuje...nie kumam kompletnie ;/
flowerfairy
23 listopada 2012, 09:35Eh, zazdrość.... :) Nie przejmuj się :) Wagę masz dobrą :)
FatHunter
23 listopada 2012, 09:24spokojnie wyrażam swoje zdanie.
FatHunter
23 listopada 2012, 09:12wiesz... w oczach innych lepiej sie wygąda zatem myślę ze nie powinnaś sie bolwersowac na koleżanki ylko naprawdę sie zastanowic czy aby nie maja racji. Wiesz anorektyczkom mimo tego ze sie mowi ze wyglądaja okropnie to one myślą ze jest zupełnie inaczej. Mi jeszcze nikt nie powiedział ze jestem za chuda ale jak ktos tak powie to bede skakac z radosci i przestanę sie odchudzać.