Z butów jestem naprawdę zadowolona, dziś doskonale sprawdziły się na zajęciach ze stepu. Co do krokomierza to dajny gadżet, ale niezbyt precyzyjny.
Czujnik ruchu w moim modelu można przestawiać, ale ja się zastanawiam po co? Kiedy miałam na tryb - bardzo wrażliwy, jeden krok liczył jako 7. W końcu udało mi się go dobrze ustawić. No i liczy całkiem nieźle, ale to polega na liczeniu wstrząsów.
Przebyte kilometry liczy na zasadzie - długość kroku * liczba kroków. Powiedzmy, że ok, ale podczas biegania to się nie sprawdzi. Trzeba ustawić zupełnie inne parametry.
Spalone kalorie to ja naprawdę nie wiem jak liczy, ale np. po 3 km pokazał, że spaliłam 140 kcal, to chyba trochę mało.
Kroków dziennie powinniśmy robić 10 000, a wcale nie jest to takie proste
Ja dziś, jak na razie zrobiłam trochę ponad 5000 włącznie ze stepem. No jeszcze połowa dnia przede mną.
Artykuł:
http://jak-biegac.pl/10-000-krokow-dziennie
Fotka:
Co do diety, to jestem zła na siebie, no ale dziś postaram się nie przejadać.
Paulina.M28
15 lipca 2012, 09:16no może trzeba go jeszcze rozpracować..:) a co do diety to większość z nas w weekend polega na całej długości ..hihih
brydzia85
14 lipca 2012, 17:5510 000? To jest coś, nigdy się nie zastanawiałam ile mogłabym za dnia "przekroczyć". Też chyba sobie zapodam to cudo :-) Nie martw się podjadaniem, krokami to pokonasz:-)
diamond19
14 lipca 2012, 13:31Fajny gadżet może też sobie sprawię :)