Wagę utrzymuję ale chciałabym w lipcu schudnąć ze 2 kilo. Dlatteko włączyłam ponownie dietę od pani dietetyczki. Niestety co raz to coś wpada do buzi. Przyznam, że jestem tym sfrustrowana i obawiam się, że waga będzie wzrastać. Wczoraj były chipsy...(wstyd).
Najbardziej głodna jestem wieczorami. Przychodzi taki moment, że się dosłownie ślinię. Wtedy najczęściej jem warzywa surowe. Dzisiaj będę jadła ogórki kiszone.
Cel na lipiec to 62 kilo i ani grama więcej:)