Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny tydzień
22 lutego 2006
minął a ja nie moge powiedzieć żebym zgubiła coś sadełka.Co prawda ważę już 87 kilo ale nic mi nie ubyło. A to wszystko dlatego że sobie pofolgowałam w tym tygodniu. I do tego jeszcze ten słodki weekend.
Czas leci, dni ubywają do wakacji juz coraz bliżej.
A muszę się pochwalić że w tym roku na urlop wyjeżdamy z mężem na Kretę.
Będzie super 2 tygodnie leżenia na plaży, w ciepłym piasku i ogólnie słodkie lenistwo.
Ale do tego czsu a będzie to w lipcu postanowiłam się odchudzić
Nie mogę przecież wyjść na plażę i wyglądać jak słonica :)))
Więc czas najwyższy wziąć się za siebie i to bez żadnych wymówek ani usprawiedliwień.
------------------------------------------------------
Jutro tłusty czwartek i słodkie pączusie - nie pamiętam czy pisałam już że mój mąż jest cukiernikiem.
Pewnie się skuszę i zjem jednego - zgroza
:(((((((((((
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
pa pa **********
casiel
23 lutego 2006, 09:00jedy mnie dziś rano oświeciło, że jest już tłusty czwartek. też biję się myślą - zjeść czy nie? pozdrawiam
Yuffie
22 lutego 2006, 21:38Takie folgowanie sobie nie prowadzi do niczego dobrego Kochana, ja niestety też nie umiem odmówić sobie słodkiego :( i naftykałam się dziś ciasteczek, co za porażka, a Ty masz dodatkowo ytrudnione zadanie, skoro Twój mąż jest cukiernikiem.Penie przynosi do domu słodkości, heeeh. Życie nas nie oszczędza, heeeh, ale trzeba być silnym. Napisze Ci coś co mnie mobilizuje, po przeczytaniu tego czuję, że dam radę. "SIŁĄ WOLI CZŁOWIEK UDOWADNIA, ŻE JEST WŁADCĄ SWOJEGO ŚWIATA" Będe trzymała za Ciebie kciuki.