drugi dzień po powrocie do pracy po urlopie....nadal nie potrafię skupić się na tym na czym powinnam, wciąż żyję urlopem, wspólnymi chwilami z mężem, z synkiem.
powiem Wam że czekam tylko na 15, kiedy to opuszczę pracę i podążając w kierunku domu odetchnę pełną piersią, z uśmiechem na twarzy ;-)
wczoraj brak treningu spowodował we mnie pobudzenie wyrzutów sumienia
za to dziś nie odpuszczę!!!
o nie Dziś wezmę co moje!!!
jestem mega zmotywowana samopoczuciem własnym i wiedzą że polepszyć je może ciężki trening :-)
Uwielbiam czuć zmęczenie potreningowe!!!