Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 7


Dzisiaj mija ostatni dzień pierwszego tygodnia diety. Jakoś nie miałam obaw czy wytrzymam. Coś mi podpowiadało, że tym razem dam radę! 😊I rzeczywiście, jest super. Mogę nawet powiedzieć, że jestem z siebie dumna 😊💪 Szkoda tylko, że nie zaliczyłam w tym tygodniu żadnego treningu, jakoś nie mogę się zmobilizować. Mały ząbkuje i całą uwagę skupia na sobie, a jak już śpi to mam coś innego do roboty niż ćwiczenia. Pranie, sprzątanie, gotowanie... Obiecuję sobie jakoś wykombinować te parę chwil dla siebie... Trzeba tylko jakoś zacząć😊

Dzisiejszy jadłospis :

Śniadanie :

Jajecznica, kromka chleba, rukola, pomidorki koktajlowe 

Kawa u siostry 

Obiad :

Mała porcja bigosu, kromka chleba 

Kolacja :

2 zapiekanki z wędliną i mozzarellą, rukola, pomidory 😊mój ulubiony zestaw 😁

Jutro ważenie i pierwsze pomiary. Zrobiłam sobie zdjęcia, ale strach je wstawiać 😲😲😲😂

  • justi_cb

    justi_cb

    17 stycznia 2020, 05:51

    Jak jest deficyt to kilogramy i tak będą spadać:) A ćwiczenia dodasz kiedy będziesz miała taką możliwość. Trzymam kciuki za efekty!

  • cudmalinka

    cudmalinka

    16 stycznia 2020, 23:41

    U mnie też kiepsko z treningami, ten tydzień zawalony pracą, jedynie spacer do i z pracy. Zawsze trochę ruchu jest..

  • Kolastynka

    Kolastynka

    16 stycznia 2020, 21:49

    Jak bym czytała o sobie, u Nas też ząbki i kawa u siostry 🙂 menu piękne, trzymam kciuki za pomiary 🙂 no i czekam na zdjęcia, myślę zresztą że nie tylko ja 😁

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.