pierwszy udany dzien dzietki, do tej pory ok 1200kcal co mi sie nie zdarza. zawsze prawie lub ponad 2000. jeszcze kolacje zjem lekka z 300-400kcal i bedzie super. bo dostalam zlecenie, wiec w tym miesiacu jeszcze moja biedna raczkujaca firma jeszcze nie zbankrutuje:) no i tak jak myslalam, jak jestem zajeta to nie podjadam. bo dzis jadlam to samo co zawsze, glodna nie bylam, nawet schabowe na obiad, tylko nie dowalilam 1000 kcal z czekolady:)
mam 44 dni, zeby wejsc w spodnie rozmiar 38:) oby sie udalo:)
manuelitaa
24 maja 2013, 12:49No to powodzenia! Trzymam kciuki! Na pewno się uda!
MagaGo
23 maja 2013, 18:55Dziekuje wszystkim, kciuki sie przydadza:-) za malo zjadlam rano, i od 15 mam zawroty glowy, bol brzucha i wogoke zle sie czuje. Chyba nie dla mnie dieta 1500kcal. Wracam do 1800, bo juz w nnocy czulam sie wwsciekle glodna, a dzis caly dzien stracony bo zle sie czuje:(
Irminkaaa
23 maja 2013, 17:28Ja też jak mam pełno zajęć to nie podjadam:) Mam nadzieję, że dopniesz swego. Z całego serca Ci tego życzę:)
Tallulah.Bell
23 maja 2013, 14:32Powodzenia i dalszych sukcesów i w firmie i w diecie.
Kamila112
23 maja 2013, 10:13Powodzenia :)
mika75
23 maja 2013, 04:07trzymam kciuki zeby sie udalo :)
nika84
22 maja 2013, 22:27uda się zobaczysz :) praca czyni cuda a jak jeszcze stres się pojawi to kilogramy same lecą :) trzymam kciukasy!