Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Slaba wymowka


zadnych postepow chyba nie ma. co troche schudne to znow mi wraca. pizza w niedziele na kolacje pewnie nie pomogla

Ale skacze na skakance, smaruje sie kremami i boje sie boje sie boje sie bardzo poczatku czerwca, kiedy to bede musiala isc do sklepu i kupic stroj kapielowy w rozmiarze 14.
 Odkladam to jak najdalej sie da, ale wyjezdzamy 18 czerwca i ta data naigrywa sie ze mnie, coraz blizej i blizej. Juz wiem, ze niemozliwe jest zebym miala dawna sylwetke 58/59kg. Pogodzilam sie z tym. Ale jak bede powyzej 65kg to chyba okutam sie w sukienke maxi i udam ze nie jestem zazdrosna o te wszystkie zgrabne dziewczyny na plazy.
ale najbardziej boje sie przyznac sama sobie, ze Dziewczyny z plazy nie sa problemem. To kobiety, ktore tez maja dzieci a jednak schudly i wygladaja swietnie, ktore paradoksalnie podkopuja moja pewnosc siebie.
Bo ja jakos nie potrafie a one sprawiaja ze dziecko, ciaza to tylko slaba wymowka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.