Znowu zaczynam od początku- juz teraz sie nastawilam psychicznie!
Dla siebie i dla męża poniekąd...A to moj motywator jak nie czytałysciehttp://vitalia.pl/forum1,774211,0_Sluchajcie-co-moj-maz-powiedzial-dzis-do-mnie.html
Biore sie za siebie, zeby na plaze wyjsc w przyszłym roku nie wstydzac sie dodatkowych kilogramow, tluszczyku na brzuchu...
Chiała bym wygladac tak:A z moim mezulkiem...:Oj bardzo bym chciala!Dzisiejsze menu:
odrazu po wstaniu:
śniadanie:
x 2 +
+
+
II śniadanie:
mała miseczka
obiad:
+
a na kolacje robia sie:
mniejsza porcja i z surowka z bialej kapusty, maz oczywiscie jeszcze z frytkami, a i ten ser na gorze to mozarellaJuz od jutra bede wstawiac wlasne zdjecia :-)Trzymajcie sie cieplutko!
p.s. ten tydzien to tydzien gdzie bede tracic wode i oczyszcze organizm, po tym mega zajebistym jedzeniu ostatnich kilku tygodni- kebaby, frytki, pizze i........ehh WALCZMY, ZEBY BYC PIEKNIEJSZE!
madziolinap
29 października 2012, 20:31no obiadek pyszny, tylko mam taki aparat, ze zdjecia wychodza baznadziejne
flowerfairy
29 października 2012, 19:22Oooo, super :) Nawet nie sądziłam, że tak mi się ten konkurs spodoba :D
madziolinap
29 października 2012, 19:05juz sie robi obiadek na Twoj konkurs :-)
flowerfairy
29 października 2012, 18:58Czytałam Twój wpis na forum. U mnie jest podobnie. Kiedy poznałam się z moim obecnym mężem ważyłam około 50kg, długo trzymałam wagę a jakieś 2-3 lata temu zaczęłam tyć i stanęło na 60kg. Powiedziałam sobie dość... Widziałam, że on inaczej mnie dotyka, inaczej patrzy... Ale nawet gdyby mnie akceptował to i tak chciałabym to zmienić dla samej siebie. Teraz kiedy spadło mi w sumie jakieś 2-3kg (na pasku mam wagę max 59, ale raz zobaczyłam na wadze 60 i to był max...) to często słyszę że jestem śliczna, szczupła itd. :) To jest najlepsza nagroda i warto o to walczyć :) Powodzenia :)
liliputek91
29 października 2012, 18:55Pyszne jedzonko miałaś:) Dasz radę, trzymam kciuki !