Przepraszam za tytul, nie jest najladniejszy, ale inaczej nie moge mowic o sobie...
Zjadłąm rano pizzerinke, potem puree knorra z boczkiem i cebulka, a potem pol opakowania kupnych łazanek/... Cwiczyc mi sie nie chce wieczorami, i choc waga mniej wiecej taka jak byla, nie poszla w gore, to i tak czuje sie okropnie...
Przechodze od jutra na diete nielaczeni, jutro tez pojde na silownie i wszystko zacznie sie od nowa, ale mnie dopadla chwila slabosci ojojoj
OD JUTRA SILNIEJSZA!!!
OJOJOJ
madziolinap
15 grudnia 2011, 20:28bede bede, postaram sie nielaczyc, zamiast zwyklych kajzerek bede robic dukanowskie ! polecam bloga, ktorego ostatnio odnalazla, nie chodzi mi tutaj, zeby przejsc na dukana, bo rozne sa o nim opinie, ale zeby wiecej jesc bialka, a mniej wegli http://dukan.blox.pl/html
smoczyca18
15 grudnia 2011, 20:22Przestań jakościowo może nie było najlepiej ale kalorycznie tak normalnie,nie od jutra tylko dalej kontynuuj ;)
reiven
15 grudnia 2011, 19:34od dziś silniejsza!
Wyszu
15 grudnia 2011, 19:03Skąd ja to znam? Mam dokładnie takie same odczucia -.- Trzymaj się!
madziolinap
15 grudnia 2011, 18:55USZE RUSZE KATOWAC HULA HOP, KTOREGO SIE JESZCZE NIE NAUCZYLAM :-(
Jokerka21
15 grudnia 2011, 18:51a nie bo od dziś! :) ja też się nawpieprzałam, nawet 2 obiedy zjadlam :/ ale biore sie zaraz za cwiczenia i ty też rusz tylek :D