Oj zleciało szybko te 6 dni. Już tyle wytrzymałam bez słodyczy :) oby tak da;ej :D Dzisiaj byłam aż dwie godziny w Kościele a później małe zakupy. Kupiłam sobie żel pod prysznic,balsam i szampon do mojej odżywki-garnier Oleo repair na moje suche włosy.Pogoda dzisiaj była bardzo paskudna. co chwile padało i do tego przerażające zimno.I dziś nie poćwiczyłam ale było sprzątanie więć to zaliczam jako trening :) A od poniedziałku postaram się już wrócić do regularnych ćwiczeń.
Śniadanie-2 jajka sadzone,2 kromki chleba razowego,twarożek, pomidor,czerwona cebulka,zielona herba,
II śniadanie- banan,lód z biedronki
Obiad-sałtka z brokułem,pomidorem,2 jajkami, czerwoną cebula i jogurtem nat
kolacja-zupa serowa,2 kromki chleba, herba
a jutro zawody w ringo :) trzymac kciuki :))