Wczoraj bez rewelacji. Jedzenia było mało :) ! to też dzisiaj rano czułam się świetnie – brzuch od razu mniejszy! Zauważyłam taką zależność – jak nie pojem wieczorem to rano mam dobry humor!! :D

Za to ruchu wogóle tylko 1,5 godz. prasowania – na pewno jakieś kalorie spalone.

Za to dzisiaj w pracy mamy małe szaleństwo – jako że nie ma szefostwa zamówiłyśmy sobie pizzę na 13.00 i teraz okaże się moja silna wola – mam plan zjeść tylko kawałeczek (w myśl mojej diety MŻ!). Już śniadanie pożarłam lajcikowe – pomidor z 1/2 serka homo naturalnego – w oczekiwaniu na tę pizzę :)

Dzisiaj na obiadek zaplanowałam tortillę z kurczakiem – no i niestety wiem, że jak pizza to już nie tortilla – ale nie dam rady! Zjem jedną z dużą ilością sałaty, pomidorków, papryki, mięska trochę bo i nie lubię, tylko ten placek tortillowy nabije mi kalorii i węglowodanów :) Ale wieczorem kijki i zero kolacji i może nie będzie tak źle … hmm

Już środa więc kusi mnie ważenie, ale nie wchodzę, bo nie chcę się załamywać – wytrwam do soboty i zobaczymy …