I poniedziałek! Cieszę się, bo weekendowe dietowanie jest dla mnie znacznie trudniejsze :) Lepszą dyscypliną wykazuję się w dni pracy!
Jeżeli chodzi o sobotnio-niedzielny ruch, to w sobotę było koszenie trawnika - ok godzinne a w niedzielę grzybobranie :) - nałaziliśmy się po lesie w spokojnym tempie ale i tak nogi w tyłek wchodziły :)
Mam nadzieję dzisiaj na kijki! I słodycze PRECZ!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Pokerusia
23 września 2013, 12:15też walczę z pokusami w weekendy niestety póki co słabo mi to idzie ale w tygodniu nie ma że boli...;-))) miłego kijkowania!;-D