Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pzu ciąg dalszy
23 marca 2011
Nadal nie mam pieniędzy z pzu, (pzu ma mnie głęboko w du...)samochód stoi a ja nie mam za co go naprawić,pieniądze doprowadzają mnie do depresji,dlaczego zawsze muszę się o nie martwić,czy to się kiedyś skończy?Postanowiłam nie pozyczać pieniędzy od teściowej,muszę wymyslić coś innego,(aby oddać do odłożonych).Wczoraj pogniewałam się z mężem sama zaczęłam się go czepiać i od słowa do słowa wyszła niezła awanturka,a wszystko przez to,że nie mam pieniędzy,cholera ,mam dość,nie mam na dentystę ,na ciuchy,na kosmetyki,na nic nie mam pieniędzy,tylko na raty i rachunki i skromne jedzenie,pomału nie stać mnie na dietę,szukam różnych zamienników ale wszystko jest tak drogie, ,wołowina,indyk ,warzywa wszystko,wszystko .......................................
moors
23 marca 2011, 23:05znam ten bol, jak mieszkalam w Polsce to tez na wszystkim musialam oszczedzac...
zagadka89
23 marca 2011, 18:10Wiesz jakiego ja szoku dostałam kiedy po porodzie przez 3 miesiące nie byłam na zakupach? Teraz pewnie dostanę jeszcze większego szoku, bo teraz ceny szybują na złotówki a nie na grosze. Ja w poniedziałek też byłam na zakupach i mało nie zemdlałam jak zobaczyłam rachunek a wszystko zmieściło mi się do torby ekologicznej:/ I jak tutaj ludzie mają być szczupli kiedy naprawdę warzywa i zdrowa żywność jest droga?! Ciekawa jestem do czego to wszystko zmierza. Ja też nie chciałam ubezpieczać samochodu w pzu, a mąż się uparł. Współczuję Ci tego całego zamieszania z nimi!
wandalistka
23 marca 2011, 15:43tylko jak nie pozyczysz od teściowej to skąd je weżmiesz? masz szanse na jakiś kredyt? masz racje że zycie jest coraz droższe:( ja tez dostaje ostatnio szoku za każdym razem przy kasach:( dobrze że często chodzi ze mną mój M bo by nie uwierzył ile teraz wszystko kosztuje.....
MARYSIA1966
23 marca 2011, 13:12Wiosną ceny na zieleninę są z kosmosu-to prawda ,a poza tym wszystko inne też drożeje.Pozdrawiam.
linda.ewa
23 marca 2011, 11:34Cholera kasy brak, samochód mi się zpierdolił (przepraszam za słownictwo), w pracy syf. Nic tylko sznurka szukać....
elka65
23 marca 2011, 11:08nawet nie wiesz jak Ciebie rozumiem w sprawie braku kasy mam ten sam problem:( trzymaj się, pozdrawiam
calineczkazbajki
23 marca 2011, 10:24ile razy dziennie dzwonisz do Pzu ? Upominaj się o swoje telefonami , listami , skargami