Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zima,zima
17 lutego 2010
Cały czas zima,mam już dość błota pośniegowego,zwałów śniegu nikt tego nie uprząta,nasz gospodarz domu ma to gdzieś,a ja się wkurzam brodząc po kostki w tym brudnym i mokrym śniegu,bo zanim dojdę do przystanku tramwajowego to mam mokre nogi,moje buty już tak są wyżarte przez sól,że przepuszczają wodę,a nowych sobie nie kupię bo po pierwsze nie mam kasy,a po drugi chyba wreszcie się skończy ta zima.Dzisiaj popielec a więc ścisły post dla moich chłopaków zrobię śledzika w śmietanie i pyry,a dla siebie nie wiem co,nic mi nie przychodzi do głowy,jak zwykle w takie dni bardzo mi się chce mięska ale wiadomo,że nie wchodzi w rachubę,może gzik?jak wstanę po nocce to się zastanowię,dzisiaj mam drugą nockę i jestem wykończona,chce mi się spać bolą mnie oczy czuję,że się starzeję,coraz trudniej mi przychodzi ta 12 godzinna nocna zmiana,a nasz rząd chce ,żeby pracowć do 65 roku życia,nie wyobrażam sobie siebie za te 20 lat na nocnej zmianie.Pozdrawiam wszystkich teraz wstających do popołudnia
agema4
20 lutego 2010, 08:32ja też mam już dość zimy, niestety u siebie sama sobie jestem gospodarzem i muszę też sama odsnieżać, ale nie narzekam mam trochę ruchu, Pozdrawiam weekendowo.
wandalistka
17 lutego 2010, 12:05myśle że rozumiem Cie w pełni z tymi nocnymi zmianami, 2 lata temu zmieniłam pracę powiedziałam sobie ze chrzanię ambicję, chce odrobić 8 h i miec spokój. Wcześniej pracowałam w piekarni i tam bywało różnie z tymi godzinkami. Z wiekiem się zmieniamy i chyba szybciej męczymy:( ale wytrzymamy, nie mamy wyjścia:) pozdrawiam
foofa
17 lutego 2010, 05:14do postulatu- niech juz zima sobie idzie!!! Tez mam dosc! Chce slonka i ciepelka:) A na butki to nie zaluj, bo przeziebienia i grypa szuka tych z mokrymi nogami w zimie;) pozdrawiam