Nienawidzę swojego ciała, siebie i wszystkiego wokół.
Wszyscy chudną, tylko nie ja.
Nienawidzę jak ktoś mówi "O jestem taka gruba, idę się nażreć ze smutku bla bla".
Tylko że ja ćwiczę duuużo i tak prawdę powiedziawszy: głodzę się.
Nie, nie to, że jem jakieś 100kcal dziennie.
Jem powyżej 1000.
Ale nie mogę jeść pysznych kanapek z pasztetem i ketchupem, chipsów, batonów i reszty.
Przez siłkę zawaliłam m.in.: przyjaźnie (bo się nie spotykamy), naukę (bo po szkole do wieczora siedzę na siłce) i hobby (na które już nie mam czasu).
I PO CHOLERĘ MI TO!?
żeby jeszcze jakieś efekty były...
a ja taka sama jak we wrześniu...
Dlaczego niektórzy cieszą się takimi spektakularnymi metamorfozami i umięśnionymi ciałami?? Jak oni to robią??
Spoko ja robię wszystko to co oni (no, nie wszyscy, ale tacy średnio zaawansowani) a chodzę jak tłusta beczka.
Oh, god.
Ale się użalam.
Ale ja już naprawdę nie wiem co zrobić.
rapeme1991
13 stycznia 2014, 16:57może za dużo od siebie wymagasz? czasami się zdarzają "zastoje" w diecie ale to mija . powodzenia ;*
naughtynati
12 stycznia 2014, 19:30faktycznie nieciekawie.. ale weź też pod uwagę to, że jesteś dość szczupła, to ciężej Ci chudnąć! :))
carmellee
12 stycznia 2014, 17:15Kochana, ja też często nie widzę efektów, ale trzymaj się i bądź dobrej myśli. Trzymam za Ciebie kciuki! :*
mojeparanojee
12 stycznia 2014, 16:29a mierzysz się? zwykle mięśnie ważą więcej niż tkanka tłuszczowa, więc może dlatego nie widzisz różnicy na wadze :)
iwona.molenda
12 stycznia 2014, 16:09Inni osiągają efekty, bo widocznie mają z czego chudnąć. Ty masz wage prawidłową, i nie musisz chudnąc absolutnie. Zaakceptuj siebie a wszystko będziesz inaczej widziała, może porozmawiaj z mamą o tym co cię trapi, bo naprawdę możesz sobie zrobić krzywdę a jesteś naprawde młodziutka i nie musisz sie tak katować !!! Pozdrawiam ! Mama 18-latki.