Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sierpniowe przeżycia


Witajcie kochane:)
Jak zawsze w biegu :D Chyba nigdy się nie przyzwyczaję do tego :P W każdym razie co u mnie? Tak w  skrócie to całe dnie zajęte niestety ;/ Rano praktyki przez pół dnia a wieczorem kolejne pół dnia zajmuje mi kurs na który się zapisałam ( dokładnie co to jest powiem Wam jak go zaliczę xD ). Nie mam czasu żeby zobaczyć się z moim lubym nie mówiąc już o przyjaciołach. Po prostu jak wracam do domu o 21 to padam jak mucha dosłownie:( Dlatego przyznam się bez bicia że nawet nie mam siły włączyć komputera a co dopiero zalogować się tu i napisać coś SENSOWNEGO  :P Także liczę na waszą łaskawość że mi wybaczycie :)  Co do diety i mojego celu o którym pisałam chyba post wcześniej... Ano kula się dziś waga wskazała 62,6 kg :) Jestem przeszczęśliwa :) Nie pamiętam kiedy ostatnio tyle ważyłam... Teraz trzeba utrzymać wagę i walczyć o to żeby nie dać się ponieść pokusie :) I mam nadzieję, że do końca sierpnia zobaczę na wadze moje upragnione 60 kg :D Podsumowując straciłam na wadze już troszeczkę ponad 10 kg, ponieważ gdy zaczęłam się odchudzać ważyłam 73 kg... Brrrrrr.....co za okropne cyfry mam nadzieję, że już nigdy nie zobaczę tej 7 z przodu :D:D Ok dziewuszki  idę poczytac co tam u Was słychac i postaram się odezwać w najbliższym czasie :) 
Buziakiiii motylki moje :):******
  • maagdusiaa

    maagdusiaa

    9 sierpnia 2012, 16:54

    No tez racja przynajmniej nie ma czasu żeby podjadać :P Dziękuję za wsparcie i również pozdrawiam :) :*

  • Blazzy

    Blazzy

    9 sierpnia 2012, 14:47

    Wiesz co? :D Czasami mam wrażenie, że wolałabym być zabiegana, niż siedzieć często bezczynnie... Świetnie Ci idzie, wytrwałości :* Poradzisz sobie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.