Rewelacji na wadze dalej nie ma, ale najważniejsze, że pomimo
@ spadek jest
Szklana pokazała dzisiaj 85,4 kg
Spadek tygodniowy 0,8 kg
Oby za tydzień nie było wiele więcej - wesele już w sobotę i nie będę sobie wszystkiego odmawiać. Wiem... powinnam, ale nie odchudzam się już tak jak kilka lat temu... Jedno ciastko i wyrzuty sumienia przez kolejny tydzień Najważniejsze, żeby zachować umiar! Małe grzeszki nie spowodują, że od razu zacznę tyć, choć z pewnością dłużej będę toczyła się do celu
P.S. Wczoraj do mnie dotarło, że nie mam torebki na wesele więc postanowiłam sobie takową uszyć - nie wiem co z tego wyjdzie hi hi
21.06.2016 | 86,8 kg | 26.07.2016 |
28.06.2016 | 86,2 kg ( -0,6 kg) | 02.08.2016 |
05.07.2016@ | 85,4 (-1,4 kg) | 09.07.2016 |
12.07.2016 | 16.08.2016 |
19.07.2016 | 23.08.2016 |
marcelka55
5 lipca 2016, 17:34O, to jak już uszyjesz, to się pochwal jak wyszła :)
wiedzma85
5 lipca 2016, 16:53takie podejście jest o wiele lepsze niż kategoryczne wyrzeczenia,bo tak na dłuższą metę nie da się żyć, przy okazji imprezy albo od święta a nawet jak się ma po prostu ochotę lepiej zjeść ale rozsądnie niż potem rzucić się na samo zło hehe pozdrawiam
angelisia69
5 lipca 2016, 16:46jasne ze male grzeszki nie spowoduja tycia,a jesli wliczysz je w bilans to nawet roznicy w wadze nie zrobia ;-)
annna1978
5 lipca 2016, 16:29niesamowite spadek mimo okresu:)