Witajcie Kochani :)
Mam na imię Monika, mam nadzieję że ciepło mnie tu przyjmiecie :)
Swoją walkę z ogromną nadwagą zakończyłam sukcesem dzięki Vitalli w latach 2009-2012. Schudłam wtedy ponad 45-47 kg, w dwa lata i udało mi się utrzymać wagę przez 5 lat :) Ale zaszłam w ciążę i zdążyłam przybrać już 20 kg , w ciągu 9 miesięcy :) i naprawdę czuje się już z moją nadwagą naprawdę źle :( Ale nie załamuję się , bo wiem że uda mi się :) Tak jak udało mi się wcześniej , chcę powiedzieć tylko że odchudzanie nie jest takie straszne :) Wystarczy chcieć , a wszystko można :) Jestem dobrej myśli...
Jedyny plus to taki że wcześniej jak się odchudzałam (paliłam papierosy) dzięki czemu było mi bardzo ciężko zmobilizować się do ćwiczeń, bo dostawałam dyszawki, i poddawałam się :( Tymczasem na czas ciąży rzuciłam palenie, po prostu mnie odrzuciło, ale i tak na początku ciąży zawsze myślałam że ja i tak wrócę do palenia, bo przecież ja jestem uzależniona! Na szczęście mój tok myślenia po 9 miesiącach zmienił się , właśnie teraz tym bardziej nie chcę wracać do swojego nałogu, i chcę się zmobilizować do ćwiczeń , nie wiem czy będzie to siłownia, czy po prostu ćwiczenie w domu... jeszcze nie wiem jak się do tego zabrać...ale wszystko w swoim czasie...
Póki co przygotowuje się małymi krokami do swojej zmiany na nowo, na nową lepszą siebie :) Do porodu zostało mi dosłownie 7 dni :) I czekam na moją upragnioną córeczkę :)
Tymczasem dziewczyny pytanie do was :)
Co myślicie o nasionach "Chia" - warto próbować, wprowadzać do swojej diety ? Widziałam przeróżne koktaile, deserki na drugie śniadanie! - Dajcie znać co Tym myślicie :)
Pozdrawiam i Ściskam serdecznie :*
LuisowaCanela
4 lipca 2017, 17:30A widzisz, ja sobie dałam do mleka.. i mi w ogóle to nie napęczniało, ale ja na 200 ml mleka dałam 3 łyżki stołowe nasion ... muszę się bardziej w to wgłębić i spróbować.. bo piłam tylko takie napoje z chia, i bardzo mi to posmakowało, później zobaczyłam deserki.. i normalnie tak apetycznie to wygląda :) Muszę spróbować tak jak mi napisałaś :)
aniapa78
4 lipca 2017, 14:49Przede wszystkim szczęśliwego porodu. Później na spokojnie dieta i ćwiczenia. Ja ćwiczę w domu bo robię to wtedy kiedy mogę. Ważne abyś nie nie wróciła do nałogu. Pomyśl, że będziesz truła swoje dziecko. Jem chia i bardzo lubię. Jak najbardziej warto je jeść. Powodzenia:)
LuisowaCanela
4 lipca 2017, 15:23Dziękuje,.. poród już tuż tuż.. za 4 dni termin... ale może być tak że urodzę po terminie :) Czas pokaże, czy mojemu maleństwu spieszy się na świat, czy dobrze jej w brzuszku :) Dokładnie, dlatego na spokojnie otworzyłam sobie nowy pamiętnik, by nie wracać do starego :) Nie, nawet nie ma takiej opcji żebym wróciła do palenia, paliłam przez 15 lat swojego życia.. nie palę kilka miesięcy... i o niebo lepiej się czuje... nawet przy wadze 90 kg nie mam dyszawki.. co przy 65 kg miałam... Cieszę się że dla maleństwa rzuciłam papierosy, przynajmniej zrobiłam to dla swojego dziecka, bo dla siebie to raczej bym nie rzuciła.. Byłabym totalnie głupia, jakbym po tylu miesiacach, zaczeła na nowo palić.. absolutnie jestem na NIE! Kupiłam nasionka Chia.. ale nie wiem jak zrobić by One tak ładnie spęczniały...
aniapa78
4 lipca 2017, 15:392 łyżki nasion zalewam odrobiną wody, mieszam. Po chwili dodaję mały jogurt naturalny, dobrze mieszam i odstawiam do napęcznienia. Do tego owoce i pycha:)