Więc ogólnie nie wiem czy którakolwiek to jeszcze czyta.... Długo mnie tu nie było.. czasem zdarzało mi się wejść... podglądnąć jak Wam idzie.. pocieszyć się tym ŻE WY DAJECIE RADE.
U mnie generalnie źle.. życie mi się trochę posypało i w sumie to sama nie wiem czy mam siłę, żeby się jeszcze podnieść i jakoś wyjść z tego wszystkiego... Chciałabym tak cofnąć czas tak o 3 lata, żeby czuć to co wtedy.. gdy wszystko szło dobrze.. gdy miałam generalnie wszystko co mi dawało masę szczęścia. Teraz w sumie to nie mam nic.
Chyba zaczynam chrzanić....
Lepiej skończę już.
Życzę Wam kochane powodzenia, o ile ktoś to czyta tak w ogóle...
Dużo siły !
Pozdrawiam.
Annn.
Lenkaa8720
5 sierpnia 2013, 12:25Nigdy nie jest za późno, żeby się podnieść. Przed Tobą tyle życia. Też mam ciężki rok. Za co się nie weźmiemy to wszystko się wali. Jeden kłopot za drugim. Ale każdego dnia wstaje i mówię sobie, że będzie lepiej. Cały czas powtarzam mężowi, ten rok jest trudny ale jeszcze trochę i się skończy, a przyszły będzie lepszy. Tyle przed nami jeszcze trudnych sytuacji ale tych dobrych, pięknych też. DASZ RADĘ BO NIBY DLACZEGO MIAŁABYŚ SOBIE NIE PORADZIĆ? pozdrawiam i życzę wiary w siebie i lepsze jutro :)
Kasia2701
5 sierpnia 2013, 12:13Czasami mamy ciężkie czasy przed sobą ale tak na prawdę może to być próba dla nas:))) Trzymam kciuki dasz radę!!
joanna_
5 sierpnia 2013, 12:09Kochana, pomyśl że nie może być gorzej! siądź nad kartką papieru i zapisz wszystko co Cię boli i jak to można zmienić... zacznij powoli... swoim tempem...