hej Kochani ,
okay... nawaliłam. Napisałam : " codziennie będę tutaj motywować siebie i Was " po czym zniknęłam na prawie 2 miesiące.
Wybaczcie.
Tak na prawdę nawet nie wiem dlaczego tak się stało. Miało być 100 % i było, przez kilka dni po czym poczułam klimat wakacji. Piwko do wieczornego grilla, kebab , pizza i inne przysmaki podczas spotkań ze znajomymi i rodziną. I im więcej zaczęłam jeść syfu tym trudniej było mi przestać go jeść. Bywały dni, kiedy było to 100 % i waga spadała , czułam się swietnie, po czym znowu wracalam do opychania się śmiecmi. Jakbym robiła wszystko żeby się nie udało.
Powiem szczerze - od początku sierpnia probuje wrócic na właściwą drogę - drogę zdrowego, racjonalnego jedzenia - i co ? Koncze na wieczorach z czekoladą w objęciach..
i nawet nie wiem dlaczego. Znaczy się - wiem. Bo nie umiem poukładać tego, co mam w głowie. Chaos.
Było już nawet równe 70 kg. Cieszyłam się jak dziecko szczerze mówiąc bo marzy mi się ta 6 z przodu jak cholera.
Ale nadal jest 72.
I to i tak cud, że jest to 72 . gdyby nie moja aktywnosc , codzienne 30 km wycieczki rowerowe, i spacery to byłoby duzo duzo gorzej.
czerpie frajdę z aktywności. Na prawdę czerpię frajdę z aktywności, ale zabija mnie to , że spalam 1000 kcal podczas jazdy rowerem a jem dziennie 5000 kcal. I ciągle jestem na plusie. Ciągle jedzenie górą.
muszę coś z tym zrobić, bo ta świadomość, że ciagle stoje w miejscu - zabija mnie.
to raz, a dwa.. cholera , przecież tak bardzo chcę zeby było inaczej. Żeby w te świeta czuć się dobrze, wyglądać dobrze. Przecież mój cel to święta. Mam cały wrzesien, pazdziernik, listopad. Mogę wyglądać na prawdę zajebiscie. A cholernie boje się, że dzień przed Wigilią stojąc przed lustrem znowu będę miała lzy w oczach , znowu będę czuła ten żal, rozczarowanie samą sobą.
Nie mogę do tego dopuścić.
Wake up A, wake up.
do roboty dziewczyny , nie ?
samo się nie zrobi.
behealthy
25 sierpnia 2016, 12:43Ważne, że wrócilaś i chcesz się wziac w garść :) to już spory krok :)
Nocka23
25 sierpnia 2016, 07:04To wpadłas w taki młyn jak ja. Lato się kończy trzeba się ogarnąć z grilami , piwkuje itd bo to zabójstwo dla ciała. Działamy!!! Pozdrawiam
angelisia69
25 sierpnia 2016, 03:41tak WAKE UP to jedyne co mozesz zrobic i to jak najszybciej!!!KONIEC!Bylo,minelo,opaslas sie i wystarczy!!Poczuj radosc z jedzenia,delektuj sie smakiem,malymi porcjami a nie pozeraj nadprogramowe ilosci!!Masz motywacje tylko ja odkop na nowo ;-)
orchidea24
24 sierpnia 2016, 20:04no niestety kg same sie nie zrzucą :P