Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powroty to chyba moja specjalność...


Po prawie dwóch latach wróciłam do punktu wyjścia. Ważę prawie tyle samo co wtedy (niestety prawie w drugą stronę - o pół kilo więcej...), nie mieszczę się w wiele ciuchów, znów noszę rozmiar 42. I zupełnie nie mam kondycji.
Jedyna rzecz jaka się naprawdę zmieniła, to miejsce zamieszkania - od pół roku mieszkam w  Luksemburgu.
Jednak wracam niedługo do Szwajcarii, w związku z tym chcę się wyszczuplić i zdobyć kondycję. Właściwie kondycja przede wszystkim - chcę znów chodzić po górach! No!

Planu jeszcze nie mam, zaczęłam od postanowienia i od zmierzenia się we wszystkich obwodach. Coby mieć porównanie. Jutro mam zamiar popełnić plan i postanowienia. I będę tu pisać regularnie jak mi idzie. Szczerze. Coby mieć motywację. Rzekłam. Uffff....
  • motylek08

    motylek08

    27 lutego 2012, 20:03

    mnie też zniszczył powrót do starej wagi, ale nie można się poddawać! trzymam kciuki :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.