Miało być tak, super, szczupło a ja coraz starsza i coraz grubsza.
Na dodatek wszystkiego wczoraj wywaliłam się.
Wczoraj wychodząc z pracy zadzwonił telefon. Odebralam i nagle jak nie runę.... Przede mną szły trzy koleżanki ( hmmmmm koleżanki, po pięćdziesiątce !!!!!). Usłyszały huk i podbiegły do mnie. To musiał być piękny widok. Trzy starsze panie podnoszą mocno puszystą babkę, czyli mnie.
Kochana, powiedziała jedną z nich, ja w zeszłym roku również podknęłam się o tą dziurę i straciłam w przedni ząb. Pomachalam językiem żęby. Jak na razie są na miejscu ale bolą jak diabli. W rezultacie:
Podrapalam sobie oba kolana, nadwyrężyłam prawy nadgarstek, rozwaliłem powiekę i wargę.
Teraz wygladam jak monstrum z podbitym, fioletowym okiem i napuchniętą górna wargą. Do tego chodzę jakbym miała osiemdziesiątkę - ale że mnie pierdoła!!!
Lopacianka
8 kwietnia 2018, 06:40To super!
Malina007
7 kwietnia 2018, 19:41Hm.mozna mieć koleżanki po pięćdziesiątce ;-))hmmmm ( groźniej ) „ trzy starsze panie”???????hm.
Lopacianka
7 kwietnia 2018, 19:57☺️ po co te nerwy. ☺️ Nie chcesz- nie czytaj. ☺️
Malina007
7 kwietnia 2018, 21:32Nie jestem nerwowa:-)Agresywność:zero:)
Lopacianka
8 kwietnia 2018, 06:37Komentarz został usunięty