Raport 19 #
- jedzenie... bywało lepiej ;)
- słodycze dzisiaj wpadły
trening obwodowy z fanpage fb Be Fit & Happy- zadania z wyzwań
- rozciąganie
- EDIT: bieganie 5 km
Ruch dopiero w planach, cały dzień siedziałam przy biurku i zakuwałam. Jeszcze pół godziny temu byłam zmęczona, zła i smutna, na szczęście rozmowa i oderwanie od nauki pomogły na wszystko. Dziś pierwszy dzień @, więc dałam sobie spokój z bieganiem, zwłaszcza że planuję intensywny weekend.
EDIT: jednak nie dałam sobie spokoju... Jak znowu siadłam do nauki, to krew mnie zalała, wrzuciłam biegowe ciuchy i słuchawki na uszy i poszłam w długą. 5 km to najlepsza terapia. EVER.
Powiedzcie mi.... Jak to jest, że kiedy daję sobie ten jeden dzień dyspensy na słodkości, to zaraz po zjedzeniu dopada mnie jeden wielki motywacyjny kopniak? Nawet nie moralniak, bo nie czuję się specjalnie źle ! Fakt, że trzymałam to w ryzach i nie obżerałam się cukrem bez opamiętania. Jednak tak naprawdę zaraz po zaspokojeniu tej małej zachcianki przyszła myśl "niech to opakowanie się już skończy, bo nie chcę już tego jeść..." Niestety moja głupia głowa popadłaby w szał, gdybym zostawiła niedojedzone ciastko albo batonika i nie dałaby mi spokoju. Więc skończyłam to, co zaczęłam i od razu zaczęłam szukać fajnych przepisów z warzywami, planować trasy na weekendowe wybiegania i szukać ciekawych startów na ten rok.
Dlatego dzisiaj dużo motywacji obrazkowych. Lubię na nie patrzeć, motywują mnie takie zdjęcia, więc jazda:
MOGĘ WSZYSTKO DZIEWCZYNY ! i wy też
kamci.a
21 stycznia 2015, 23:25Z Twoją figurą to słodycze nie szkodzą :0
LooLoo
22 stycznia 2015, 11:10dzięki :* ale tylko do pewnego momentu nie szkodzą ;)