Raport 3#
- jedzenie OK
- zero słodyczy w dalszym ciągu - hurra dobrze idzie !
- bieganie 8 km z podbiegami
- ćwiczenia: brzuch, rozciąganie
- tańce, hulańce i dzikie bansy !
Dzisiaj głównie postawiłam na bieganie, z pozostałymi ćwiczeniami ograniczyłam się do pokatowania brzucha i porządnego rozciągnięcia łydek, powięzi i dwugłowych. Za to wieczorem czekają mnie dzikie taneczne podskoki i, mam nadzieję, dużo dobrej zabawy! Niestety mam trochę przesyt imprezowania po Sylwestrze i planuję szybki powrót, bez siedzenia do końca tym razem. Nauka goni mnie niemiłosiernie i to i tak sukces, że dzisiaj pobiegałam, pouczyłam się i jeszcze mogę iść się zabawić.
Jedzeniowo jest w porządku, ilość, jakość, wszystko gra. Słodyczy nadal nie tykam, ale mandarynki i banany to już w każdych ilościach no, może nie w każdych, raczej w umiarkowanych, ale lubię, lubię...
Dajcie mi już trochę słońca ! Najlepiej w kombinacji z plażą i morzem...
Trzymajcie się ciepło !
nitktszczegolny
5 stycznia 2015, 15:15Nie ma słońca - teraz jest zima ! Biało, puchato, zimno ! Ciepło = mało czasu na schudnięcie ;P
LooLoo
5 stycznia 2015, 15:38haha też racja ! a to wymaga czasu :) ale co tam, pięknie wyglądać trzeba zawsze dlatego walczymy walczymy :)