Hej hej
Ja Tak galopem
Wczorajszy dzień w moim wykonaniu bardzo aktywny....gonitwa i ostatnie przygotowania do chrzcin synka które mamy w ta niedziele :) Ale nie zabrakło mi czasu na prawie 4h spacerek z brzdącem przy okazji starsza córcia pogoniła i poszalała:) Musze przyznać ze dzieci maja mnóstwo energii :) Po 2h zabawy z córka na powietrzu myślałam ze będę potrzebować reanimacji :D a ten mały szkut szalał dalej :) Chwilami od samego patrzenia na dzieci można sie zmęczyć :D
Co jak co ale niestety nie ćwiczyłam (no poza spacerkiem) bo punkt 6 rano dostałam @ a u mnie to jak gigantyczny kataklizm...bez ketonalu ani rusz!!! Ale mine miałam świetna kiedy rano jak zawsze wskoczyłam na wage a tam spadek masy ciała i to o prawie 1,5 kg....? Przezornie jednak nie zmieniam paska bo po co sie rozczarować a podczas @ hormony szaleją!!! No i nie mam żywcem czasu na czytanie Waszych pamiętników :( a strasznie lubię je czytać bo bardzo sie nakręcam pozytywnie i przekładam to na ćwiczenia a z tego zawsze sa efekty :D Czasem wejde przez kome na spacerq żeby luknąć co u Was ale to nie to samo co siąść wygodnie w fotelu z lapkiem na kolankach :) a poza tym na spacerkach przeważnie czytam książki :)
No cóż moje robaczki...muszę zmykać bo synuś nie daje za wygraną...a córcia domaga sie śniadania :)
No i coś motywującego :)
Miłego dnia Wam wszystkim życzę i spektakularnych efektów :*
Ja Tak galopem
Wczorajszy dzień w moim wykonaniu bardzo aktywny....gonitwa i ostatnie przygotowania do chrzcin synka które mamy w ta niedziele :) Ale nie zabrakło mi czasu na prawie 4h spacerek z brzdącem przy okazji starsza córcia pogoniła i poszalała:) Musze przyznać ze dzieci maja mnóstwo energii :) Po 2h zabawy z córka na powietrzu myślałam ze będę potrzebować reanimacji :D a ten mały szkut szalał dalej :) Chwilami od samego patrzenia na dzieci można sie zmęczyć :D
Co jak co ale niestety nie ćwiczyłam (no poza spacerkiem) bo punkt 6 rano dostałam @ a u mnie to jak gigantyczny kataklizm...bez ketonalu ani rusz!!! Ale mine miałam świetna kiedy rano jak zawsze wskoczyłam na wage a tam spadek masy ciała i to o prawie 1,5 kg....? Przezornie jednak nie zmieniam paska bo po co sie rozczarować a podczas @ hormony szaleją!!! No i nie mam żywcem czasu na czytanie Waszych pamiętników :( a strasznie lubię je czytać bo bardzo sie nakręcam pozytywnie i przekładam to na ćwiczenia a z tego zawsze sa efekty :D Czasem wejde przez kome na spacerq żeby luknąć co u Was ale to nie to samo co siąść wygodnie w fotelu z lapkiem na kolankach :) a poza tym na spacerkach przeważnie czytam książki :)
No cóż moje robaczki...muszę zmykać bo synuś nie daje za wygraną...a córcia domaga sie śniadania :)
No i coś motywującego :)
Miłego dnia Wam wszystkim życzę i spektakularnych efektów :*
somebodymore
8 lutego 2014, 09:28Pierwszy raz czytam twój pamiętnik, ale już czuję, że będę robiła to znacznie częściej. Nie wiem czemu ale w sposób jaki opisujesz swoje poczynania i spostrzeżenia bardzo mnie motywuje i od razu mam uśmiech na twarzy:) Życzę powodzenia! Pozdrawiam :)
asia20051
8 lutego 2014, 09:13oj takie motywacje są najlepsze :) miłego dzionka kochana