Ćwiczenia leżą i kwiczą. Na szczęście dieta na 5+. Dzisiaj dzień ważenia. Nie mam wagi :-) woda a właściwie mokre też coraz lepiej. Dzisiaj zaplanowałam aktywność, ale co z tego skoro dziecko mnie potrzebowało. Są rzeczy ważne i najważniejsze :-)
Spostrzeżenie - czwarty dzień diety i wstałam rano bez milionowego włączania drzemki. Po prostu wstałam i już :-)
ewa211986
20 stycznia 2018, 00:15Powodzenia, trzymam kciuki :)
Livia04
20 stycznia 2018, 09:33Dziękuję :-)