Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7 days to change!


Dawno tu nie zaglądałam, ale od ostatniego wpisu moja waga spadła ciutkę. Jestem dość szczupła, ale niestety moja waga waha się w górę i w dół i de facto wciąż nie jestem zadowolona z mojego ciała. Trochę tak jakbym w przeciągu kilku miesięcy tkwiła w miejscu, robiła kroczek do tyłu i znów o ten kroczek wracała

Dlaczego? Bo zawsze znajdzie się coś ważniejszego niż trening albo przez stresy (pracowe, studiowe, życiowe) wpadną jakieś chipsy/frytki/czekolada w większej ilości niż standardowy sobotni cheat meal i przez te drobne rzeczy sama sobie przeszkadzam.

Przez co nie zbliżam się do wymarzonego celu, czyli takiego brzucha:

Jak mogę to naprawić? Właśnie po to tu jestem, żeby pisać co zjadłam i jak ćwiczyłam, żeby nie robić drobnych błędów. I ćwiczyć cierpliwość.


Ponieważ dokładnie za tydzień zobaczę się z moją drugą połówką, więc jest to dobry tydzień, by dać z siebie 101% dla brzucha ;) więc przez ten tydzień (później pewnie też ;P):

1. szklanka ciepłej wody z cynamonem i cytryną po przebudzeniu,

2. 1,5 l wody 

3. jogging 30 min.

4. skalpel + 10 min. totalnie (nie)możliwych dla mnie ćw. na brzuch

Zrobiłam dziś fotki mojego brzucha, ale porównam dopiero za miesiąc. Przyłącza się ktoś? Byłoby raźniej ;)



15 min joga na pobudkę

Skalpel chodakowska (45 min)

brzuch (10 min)

skakanka: 250 podskoków

15 min joga przed snem

Aktualnie jeszcze przez tydzień jestem w Niemczech i nie mogą sobie pozwolić na kupowanie wszystkich produktów, ale staram się trzymać zdrowego odżywiania.

Jedzeniowo:

Szklanka ciepłej wody z łyżeczką miodu, cynamonem i cytryną.

Śniadanie: owsianka na wodzie z 1,5 jabłkiem gotowanym,  2 łyżkami jogurtu naturalnego i łyżeczką miodu;

Kawa parzona

II śniadanie: jogurt naturalny (kilka łyżek), brzoskwinia, 4 łyżki płatków owsianych, wiórki kokosowe, łyżeczka miodu

Obiad: zupa jarzynowa z jogurtem naturalnym

Brzoskwinia

3 herbaty zielone

Podwieczorek: miseczka musi z mlekiem

Kolacja: sałata lodowa, pomidor, kukurydza, papryka, kurczak i trochę makaronu ciemnego.

Woda: tu słabo, tylko 0,5 litra. Jutro postaram się lepiej.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.