Żeby nie przedłużać, fotożarcie z dzisiaj:
1. Kanapki z tym co zawsze plus szczypior, 1/2 cykorii, marchew, pomelo:
2. owoce (2 plastry ananasa, 1/2 grejpfruta, 1/2 pomarańczy, reszta pomelo)
3. szaszłyki, ale już zdjęte z patyków, bo takiego dużego pojemnika nosić nie będę, pęczak ze zmiksowanymi i podduszonymi pieczarkami (wygląda jak kupa, ale smakuje świetnie), marchew, surówka z cykorii i oliwek:
4. Allevo toffi:
5. To miał być omlet z warzywami, taki jak wczoraj, ale się rozwalił i są jajka i warzywa obok:P (przynajmniej wiadomo, że się nie wykpiwam zdjęciami z innych dni:D)
killer- zrobiony:)
WhiteCaat
3 marca 2013, 12:56Bo każdy najbardziej lubi ślinić się na widok jedzenia :D A tak w ogóle to zainspirowałaś mnie swoimi omletami, jak robisz? Ubijasz białka na pianę czy tak po prostu mieszasz z żółtkiem?
kiryaa
28 lutego 2013, 21:07Fuck, przeryłam półkę z obniżkami Roosmana ale w takiej cenie tych batonów u nas jeszcze nie ma :) Ale będę śledzić sytuację. Przypadkiem wpadłam na tę Ewkę na yt i wydaje się spoczko kobita. Generalnie podobne ćwiczenia ma co "moja" fitappy. Plusa dużego ma za nie łażenie na siłownię (tak przynajmniej napisała), i za otwartość i nie olewanie nawet najgłupszych pytań. Może kiedyś coś z nią poćwiczę bo lubię zmiany. Rzuciłabym się teraz na te owoce z II śniadania :)
sm1307
27 lutego 2013, 23:18na mnie kiler tak samo działa, najpierw niechętne podejście do tego intensywnego treningu, a później jest moc. I efekty po nim są fantastyczne, u mnie szczególnie na nogach, biodrach/pupie. :)
sm1307
27 lutego 2013, 22:51dobrze Ci idzie, szalejesz z tym kilerem ;)
Madeleine90
27 lutego 2013, 22:17wszystko piękne i zdrowe:) super menu:)
liliputek91
27 lutego 2013, 21:28ale pysznie u Ciebie!
invitante
27 lutego 2013, 21:01Fajnie, fajnie. :) Na śniadanko polecam owsiankę z orzechami i owocami. ;)