Miało być wczoraj kino , kina nie było...
I w sumie nawet dobrze po zastanowieniu stwierdziłam że wolę poćwiczyć niż siedzieć w kinie z orzeszkami czy popcornem w ręce.
Zastanawiając się nad treningiem stwierdziłam, że przetestuję treningi, które ostatnio przywiozła mi przyjaciółka.
Trening T25 z serii INSANITY to treningi 25 minutowe z podziałem na różne partie ciała (cardio, interwały, treningi całego ciała). W dwóch różnych stopniach zaawansowania ALPHA lzejszy i BETA cięższy.
Oczywiście jak zaczynałam trening to nie miałam tej świadomości i zaliczyłam CARDIO z intensywniejszej wersji . Z treningu jestem MEGA zadowolona krótki (zaledwie 25min) a koszulka była calutka mokra. Po każdym treningu osobne kilkuminutowe rozciąganie z naciskiem na partie, które w danym treningu były mocniej trenowane.
Poniżej załączam treningi jakie obecnie będę trenować, przy cięższym dniu trening lżejszy przy spokojnym dniu czy bardziej kalorycznym trening intensywniejszy.
Treningi polecam wszystkim, którzy chcą się dobrze zmęczyć w krótkim czasie.
Miłego dnia
A.
skatlok
11 kwietnia 2014, 10:43tak focus t 25 jest świetny, ale to nie jest tak że alpha i beta to podział na lżejszy i cięższy trening, tylko to są fazy treningu następujące po sobie, jak skońszysz 1-czyli fazę alpha to bierzesz się za betę i jeszcze jest 3-gamma, zyczę powodzenia :)
liberteee
11 kwietnia 2014, 10:49dziękuję za douczenie :) przeglądnęłam wczoraj te treningi i tak wywnioskowałam :) Czyli najpierw ALPHA potem BETA i może dojdę do GAMMA :)