Za to właśnie lubię poniedziałki po rozregulowujących weekendach wszystko wraca na swoje miejsce.
I tak dzisiejsze menu:
Śniadanie: 3 kromki chrupkiego pieczywa żytniego z serkiem topionym do tego pół pomidora
II śniadanie: banan
Lunch: sałatka z białka jednego jajka gotowanego, sałaty, pomidora, papryki, ogórka i kiełków lucerny
Obiad: Miska zupy warzywnej
Kolacja: jogurt naturalny pół małego kubeczka z mieszanką suszonych owoców (morele, śliwki, żurawina)
Trening:
25 minut skakanka
20 minut Mel B Total Fit trening całego ciała
10 minut Mel B trening pośladków
A teraz czas na relaks i serial
Miłego wieczorku.
A.
liberteee
24 marca 2014, 21:25Wiem, wiem dzisiaj zaspałam i nie miałam czasu zrobić nic do pracy do jedzonka więc koleżanka mnie poratowała dzieląc się swoim śniadaniem, lepsze to niż do 15 bez jedzenia ;)
mrs19bubble94
24 marca 2014, 20:55Chleb chrupki w żołądku zbija sie w jedna pape (jak dlugo pożujesz to takie cos masz w ustach) i jest ciezko strawny wbrew temu co mogloby sie wydawac. Serek topiony jest niezdrowy, jego produkcja polega na wymieszaniu wszystkich resztek serowych lub serow ktore niedobrze dojrzaly i zostaly po prostu stopione poza tym zawiera duzo konserwantow utrzymujacych jego polplynna konsystencje. Nie polecam, ale ogolnie to powodzenia :)