Waga leci w dół, sama od siebie. Pomimo braku aktywności ruchowej, małych, drobnych grzeszków... Chwilo trwaj!
Pozytywnie nakręca mnie również wizja przeprowadzki, która zbliża się wielkimi krokami. Najpóźniej do końca roku zamieszkam w naszym wymarzonym M
hwhwhw72
10 października 2014, 18:44gratuluję:))
dorotamala02
10 października 2014, 17:22Pozdrów szklaną przyjaciółkę za taka łaskawość,moja też mogłaby być taka łaskawa. ale to sprawdzę w niedzielę.Ciesze się z Twojego M.