Zacznę od zwykłego cześć
Kolejny raz rozpoczynam odchudzanie, a raczej zmianę życia na lepsze. Vitalia nie jest mi obca, bo tak naprawdę przynajmniej od roku zaglądam tu regularnie, czytam o Waszych zmaganiach, sukcesach i porażkach a także rozmyśleniach na forum. Nadszedł w końcu czas na mnie, czy któraś z Was też miała tak, że zanim założyła konta była takim "cichym podglądaczem"? Kojarzę już nawet niektóre profile, które często pojawiają się na głównej stronie.
Przedstawiając się warto też wspomnieć, że jestem Ania, mam 19 lat i jestem studentką mieszkającą w akademiku. Myślałam, że samodzielne przygotowanie posiłków ułatwi mi drogę do lepszej sylwetki, jednak wcale nie jest tak łatwo, gdy zmęczona i głodna wracam z uczelni i potrzebuję coś "na szybko". Postanowiłam, że wraz z nowym semestrem i gdy emocje po pierwszym już trochę opadły, czas zmienić przyzwyczajenia i piwko ze znajomymi zmienić na herbatkę.
Rozpoczęłam też miesiąc bez cukru, z Asią, którą pewnie część z Was kojarzy z instagrama @zenibyfit . Zależy mi na tym, aby nie ulegać tak szybko pokusom, szczególnie, kiedy babcia mówi "od jednego ciastka nie zgrubniesz" "dobrze wyglądasz".
Co do wyglądu, tak jak wskazuje pasek ważę dziś około 72kg, moim marzeniem i celem jest waga 60 kg. Mam także kilka innych celów do zrealizowania w tym roku, ale o tym w (mam nadzieję) kolejnych wpisach!
Powodzenia i miłego wieczoru!