Sama nie wiem... No z górki to na pewno nie jest. Raczej mam wrażenie, że jak się wspinam pod tą górkę to jest coraz bardziej stromo.
W moim przypadku najgorsze jest to, że jak schudnę ten kilogram to wydaje mi się, że jestem już najpiękniejsza i teraz mogę sobie zjeść to, czy tamto i z jednego straconego robią się dwa dodatkowe. No problem to ja mam z głową, niestety. I wiem o tym.
Próbuje kolejny raz... kolejny, mam nadzieje, że ostatni. Rezygnuje ze słodyczy i słonych przekąsek, na rzecz warzyw i owoców, kefirów i twarożków
No zobaczymy... łatwo nie będzie. Będę musiała zrezygnować z desperadosów, które tak bardzo lubię. No nie służą mi na pewno.
Do swojej diety jako wspomagacze dorzuce ocet jabłkowy i błonnik, tak żeby było łatwiej. Kiedyś piłam ocet jabłkowy, schudłam prawie 10 kg. Mam nadzieje, że uda mi się teraz z 7 zrzucić, ale najważniejsze żeby nie mieć takiego brzydkiego zatłuszczonego ciała. No nie ma się co oszukiwać, no jędrna to ja nie jestem. Ale pracuje fizycznie, mam nadzieje, że jak wyeliminuję niezdrową żywność to skóra się poprawi.
Czas pokaże
aannxx
17 marca 2013, 17:59Trzymam kciuki !:)
Skeldan
17 marca 2013, 17:58Według mnie owoce są najpyszniejsze na świecie :D Życzę powodzenia :>