Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
klątwy, diabły ,gusła


Wakacje zbliżają się ku końcowi, pierwszy raz odkąd syn chodzi do szkoły nie kupiłam jeszcze książek, bo zwyczajnie nie mam pieniędzy, zastanawiam się czy nie skorzystać z jakiejś firmy pożyczkowej, ale nie mam w tym doświadczenia , pieniądze muszę mieć ,ale nie mam od kogo pożyczyć, brat ud którego mogę czasami się poratować wyjechał do Austrii i wróci dopiero za 2 tygodnie, co robić ? denerwuję się tym bardzo, chociaż syn mówi " mamo kupimy później " ale ja nie chcę aby poszedł do szkoły bez książek. Do tego mąż spadł z drabiny ,zbił sobie łokieć i pękła mu kość, i teraz wszystko na mojej głowie, bo nie może nic prawą ręką robić i do tego wiecznie marudzi,że go boli. Ciężko mi też zacząć dietkowanie ,bo jak jestem nerwowa to wciąż bym mieliła jakieś żarełko, jak krowa bym przeżuwała i jestem wiecznie głodna. Znowu idę pod górkę , a tak bardzo bym chciała chociaż przez chwilę iść z górki . W pracy koleżanka powiedziała mi,że też ma wieczne kłopoty ale jej przyjaciółka poradziła jej aby poszła na mszę świętą oczyszczającą, bo w trakcie tej mszy wszyscy modlą się o uzdrowienie duszy i ciała, a także o uwolnienie od klątw i uroków, bo być może kiedyś ktoś przeklął rodzinę i ciągnie się to z pokolenia na pokolenie, trochę o tym poczytałam w internecie i tak się zastanawiam , czy kiedyś i u mnie w rodzinie tak się nie zdarzyło bo jakoś i moim rodzicom się nie za bardzo wiodło i dziadkom ,też nie szczególnie a teraz i mojemu rodzeństwu przytrafiają się różne historie i to takie ,które w innych rodzinach nigdy się nie zdarzały a u nas jakby prawie wszystkie plagi skupiły się.

 Chyba już kiedyś pisałam o tym ,ale dokładnie nie pamiętam, a czy Wy wierzycie,że można kogoś przekląć,czy rzucić urok na kogoś.......wiem,że teraz mało kto wierzy i w diabła i w klątwy, ale gdyby tego nie było nie potrzebni by byli egzorcyści ,a zapotrzebowanie na nich coraz większe,  co o tym sądzicie ????

Czy uczestniczyliście w takiej mszy i czy macie doświadczenie, a może doświadczyliście tego lub ktoś w rodzinie zetknął się z czymś takim ???

Jak się do tego odnieść ?? co myslicie ??

  • ania061071

    ania061071

    4 września 2017, 21:34

    Odmów Nowennę Pompejańską. Ona jest wielkim egzorcyzmem i na pewno Ci pomoże. Jednak tu potrzeba wytrwałości bo modlisz się 54 dni całym różańcem (3 części) ale działa CUDA! Przeczytaj: https://vitalia.pl/jak-odmawiac-nowenne-pompejanska/ Ja doświadczyłam wielu cudów Matki Bożej

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    19 sierpnia 2017, 17:02

    Naszą rodzinę jakieś złe moce napadły w 2011 roku- najpierw ja zachorowałam cięzko, potem mąż miał wypadek samochodowy, potem syn bardzo ciężko zachorował, , a to w ojca mojego wjechał chłopak rowerem i połamał mu zebra aż w końcu brat stryjeczny zabił samochodem człowieka. Poszliśmy dać na mszę aby Pab Bóg już nie karał nas ,,,,, a ksiądz powiedział że ....jesteśmy bezbożnikami i powinnismy się cieszyć ,ze jesteśmy tak doświadczani. Mszę odprawił ale za błogosłowiawieństwo.

    • lena67

      lena67

      20 sierpnia 2017, 13:54

      dlatego chodzę do kościoła ale unikam księży, zresztą mój dziadek był bardzo wierzący ale nie uznawał modlitwy za pieniądze, jak raz dałam na mszę św. za niego to śnił mi się tydzień ,a przedtem ani razu, w końcu powiedziałam,że już nigdy nie wykupię mszy i przestał mi się śnić. Dodam jeszcze,że moi dziadkowie mieszkali na maleńkiej wsi, szanowali księdza, znali nawet osobiście kardynała Wyszyńskiego, ale mszy św. nigdy nie zamawiali... ja chodzę do kościoła i sama na początku mszy przedstawiam moje prośby Panu Bogu bez posredników......

  • mariolka1960

    mariolka1960

    18 sierpnia 2017, 07:09

    ps Masza pomoze tylko ksiedzu,ktory sie wzbogaci na tych Twoich datkach na tace

    • lena67

      lena67

      18 sierpnia 2017, 20:50

      nigdy nie daję na tace

  • mariolka1960

    mariolka1960

    18 sierpnia 2017, 07:06

    Nie wiem czy taka msza pomoze,Pisza tu kolezanki ,ze idz Bog pomoze,a gdzie jest Bog ,tory pozwala alkoholikom znecac sie nad dziecmi i kobietami,gdzie jest on jak zabiera jednego z rodzicow dziecia,gdzie jest Bog,jak dzieci dopiero narodzone ciezko choruja?Ahch jak by tak masza miala pomoc,to koscioly by byly przepelnione.Porozmawiaj ze swoja rodzina i zastanowcie sie gdzie jest blad,ze brakuje pieniedzy,moze trzeba cos dociagnac,zeby poprawic sytuacje.Zrobcie sobie plan Marshall,to moze cos zmieni .Tylko,ze do tego nie mozesz byc sama Twoj maz tez musi Tobie pomoc

  • DARMAA

    DARMAA

    17 sierpnia 2017, 08:14

    Taa idź na mszę i duuużo wrzuć na tacę to na pewno pomoże!!!!-to był sarkazm! Nie potrafię się odnieść do klątw czy tego rodzaju rzeczy po prostu nie wiem co o tym myśleć-choć czasem wydaje mi się na moją rodzinę też ktoś rzucił czar w jednej dziedzinie ale w mszę oczyszczające to już na pewno nie wierzę.Moim zdaniem Bóg to jedno a kościół drugie i wcale im nie po drodze.A jeśli chodzi o pożyczanie pieniędzy to uważaj na te różne firmy-szybkie pożyczki bo to naprawdę można się pogrążyć-zaczekaj z kupnem książek,poszukajcie używanych,napisz jakie potrzebuje moja córka chyba coś jeszcze ma to się dogadamy.

    • lena67

      lena67

      18 sierpnia 2017, 20:49

      jak będę miała pełny spis to napiszę

  • asiakr

    asiakr

    16 sierpnia 2017, 19:50

    Ja wierzę w takie rzeczy.

    • lena67

      lena67

      18 sierpnia 2017, 20:49

      ja też

  • LastChance2016

    LastChance2016

    16 sierpnia 2017, 15:53

    Wierzę w Boga, wiem że istnieje szatan na ziemi oraz wierzę w moc Mszy świętej. Czego człowiek nie może to Bóg pomoże. Sama miałam problemu duże w pracy, myślałam że to już nasz koniec. Miałam potężnego doła. Zaczęłam się modlić o pomoc do Boga. Będąc w tym stanie beznadzieii miałam ochotę się nażreć jak zwyklle ale się powstrzymałam. Bóg zesłał nam pomoc, a jak zobaczyłam pracownika u mnie, wiedziałam że to Bóg nam pomógł. Tobie też polecam modlitwę. A Msza uspokaja i dodaje otuchy.

    • lena67

      lena67

      18 sierpnia 2017, 20:48

      też niejednokrotnie tego doświadczałam, pomocy od Boga

  • wejscieawaryjne

    wejscieawaryjne

    16 sierpnia 2017, 15:26

    Istnieje coś takiego jak przekleństwo pokoleniowe. Często obserwujemy na przykład alkoholizm w każdym pokoleniu w rodzinie. Takie przekleństwo przerywa osoba prawdziwie nawrócona. Specjalnie używam słowa "prawdziwie". Jest kilka warunków, które powinna spełnic osoba nawrócona-powinna wyznać Bogu swoje grzechy, powinna za nie żałować i pokutować, powinna ustanowić Jezusa, Panem swojego życia (są w internecie przykladowe "modlitwy zbawienia"). Kolejnym krokiem jest chrzest wodny o którym mówi Biblia. Podstawa jest czytanie Pisma Świętego. Z niego na przykład dowiadujemy się, że jedynym Pośrednikiem jest Jezus i to w Jego Imieniu mamy modlic sie do Boga. Siła pozutywnego myślenia nic nie da. Ze wszystkiego moze wyratować nas Bóg, bo dla Niego nie ma rzeczy niemozliwych ;)

    • lena67

      lena67

      18 sierpnia 2017, 20:47

      wierzę w to co piszesz

  • lapaz80

    lapaz80

    16 sierpnia 2017, 11:24

    Do ktòrej klasy idzie syn?

    • lena67

      lena67

      16 sierpnia 2017, 11:39

      syn idzie do 1 liceum

  • Kora1986

    Kora1986

    16 sierpnia 2017, 09:57

    czy taka msza pomoże? Nie wiem.. ja akurat wierzę w diabła i inne demony. Ja jak mi źle, jak mi ciężko to zawsze chodzę na mszę. Jakoś mnie to uspokaja, daje siłę mimo tego, że nie mogę o sobie powiedzieć, że jestem "super" praktykująca. Chodzę w niedzielę do kościoła, ale ze spowiedzią już różnie. Co do Twojej sytuacji to znowu widzę, że zawsze piszesz "ja się martwię o pieniadze, ja nie mam za co kupić podręczników". A Twojemu mężowi to lotto?

    • lena67

      lena67

      16 sierpnia 2017, 11:39

      mąż to osobna para kaloszy, on po prostu nie przejmuje się bo myśli,że wszystko z nieba leci, jego pensja starcza tylko na czynsz, kredyt i prąd, reszta w moim zakresie, ale o nim nie chcę pisać ,bo to długa historia...rozwód też nie wchodzi w rachubę bo nie jestem w stanie utrzymać sama mieszkania ( płacimy czynszu1300 zł )

  • filipAA

    filipAA

    15 sierpnia 2017, 22:28

    Hmm pierwszym egzorcyzmem jest chrzest jak wiemy A to co piszesz jest możliwe mój brat pił okrutnie i była taka modlitwa do jakiegoś świętego za uzdrowienie kogoś i nie wiem czy moja modlitwa pomogła...ale nie pije .....

    • lena67

      lena67

      16 sierpnia 2017, 11:31

      a ja wierzę,że pomogła Twoja modlitwa, mnie już niejednokrotnie pomogła modlitwa.....mój brat też nie pije od półtora roku ale modlę się za niego codziennie, on nawet nie wie ale mówił mi ,że czasami ma taką ochotę się napić ale jakaś siła zaraz takie myśli od niego odsuwa

  • Berchen

    Berchen

    15 sierpnia 2017, 22:01

    zamiast mszy uzdrawiajacej radze przemyslec mozliwosc dodatkowego zarobku, wtedy takie problemy jak zakup ksiazek zniknal. wiem ze prbolemy finansowe moga zniczczyc psychike ale zeby sadzic ze msza ci pomoze - prosze cie, obudz sie. Zycze ci duuzo sily i znalezienia rozwiazania.

    • lena67

      lena67

      16 sierpnia 2017, 11:34

      ja już pracuję w dwóch miejscach, ale niestety nie wiedzie mi się w żadnej pracy ,pracuję ciężko a zarabiam mało, a na trzecią pracę nie mam siły, a po za tym chcę mieć czasu trochę dla syna, a co do mszy ja nie sądzę ,że mi pomoże ,pytałam tylko co o tym myślą Vitalijki i tyle.

    • Berchen

      Berchen

      16 sierpnia 2017, 12:53

      masz racje ze nie pomoze, lepiej w tym czasie odpocznij. Warunki zycia w Pl sa przerazajace, wiem o tym i znam ten bol - wyjechalam, co tez nie jest fajne wyjscie ale wtedy bylo konieczne.

  • Beata465

    Beata465

    15 sierpnia 2017, 21:11

    Ja nie wierzę, na mszę " uzdrawiającą" namawiała mnie koleżanka, ona chodziła na takie msze bo ją bolało prawe kolano, kiedy ją spytałam czy jej to pomogło powiedziała że tak ...prawe przestało, zaczęło lewe. A koleżanka zdewociała ...już prawie nikt z nią nie utrzymuje kontaktów. Na św. inkwizycję też w pewnym czasie było rosnące zapotrzebowanie. Niestety ale jestem wyjątkowo sceptyczna w tych kwestiach.

    • lena67

      lena67

      16 sierpnia 2017, 11:35

      dziękuję , być może jest tak jak ze świętą inkwizycją, potrzeba czasów, albo potrzeba wiary ,że coś uzdrowi,pomoże w tych ciężkich czasach.

    • Beata465

      Beata465

      16 sierpnia 2017, 13:31

      co do wiary ...niekoniecznie w Boga tego czy tamtego to się zgadzam...wiem jak za sprawą własnego umysłu i silnej woli można sobie zafundować chorobę, albo wręcz przeciwnie, dość szybko sobie z nią poradzić

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.