Ano właśnie już po świętach, bardzo skromnych, ale udanych, tak myślę, ja niestety byłam chora, od połowy grudnia choruję najpierw miałam zapalenie oskrzeli ale do pracy chodziłam i tam się dobiłam ,od 18 jestem na silnych antybiotykach bo mam zapalenie płuc, przygotowanie do świąt takie po łepkach ,zrobiłam tyle na ile mi sił starczyło, a sił było niewiele, w 1 święto mąż i syn pojechali do teściowej a wczoraj byli u mojej mamy ,ja leżałam w łóżku ,jestem jeszcze bardzo słaba, a chciałabym wrócić do pracy bo znowu po chorobowym dostanę na wypłatę grosze, mąż mówi,że oszalałam,i że mam się wychorować do końca i nie próbować wcześniej iść do pracy, bo lepiej jeść suchy chleb, niż choremu chodzić do pracy,a szczególnie,że u nas warunki pracy są hm....okropne,zimno,ciemno i wiatr po hali hula..................
ale obiecałam,że przyjdę po świętach bo inni wzięli urlop i nie ma kto dyżurować, jutro mam iść na 12 godzin, nie czuję się na siłach ale nie mam innego wyjścia, jeśli będę źle się czuła to się zwolnię po 8 godzinach, a u Was jak święta ?
annaewasedlak
31 grudnia 2016, 14:42Niech Nowy Rok zabłyśnie dla Was tęczy kolorami I rozsypie się nad głowami szczęście i uśmiechów moc I niech zostanie na 12 miesięcy z Wami Nie tylko w tę Sylwestrową noc. Do siego roku życzę ja Anna
annaewasedlak
28 grudnia 2016, 08:41Bardzo dziękuje za zyczenia zrobiłaś mi bardzo miłą niespodziankę. Powinaś wyleżec zapalenie płuc to nie zarty.Zawsze slad zostawią na płucach jeżeli nie są wyleczone. Ja kiedyś tak jak ty chodziłam z zapaleniem płuc do pracy bo szkoła się zawali jak mnie nie będzie i potem na badaniach profilaktycznych na zdjęciu rentgenowskim wyszło że mam nie wyleczone zapalenie płuc- dali mi antybiotyki i syrop wyksztuśny. Zdrowia zyczę i pozdrawiam
zmotywowana1994
27 grudnia 2016, 22:59z zapaleniem płuc chesz wychodzić i spędzić tyle czasu w takich warunkach? chyba nie wiesz czym to się może skończyć...
Szkotka116
27 grudnia 2016, 18:12Zgadzam się z Twoim mężem. Kasa jest ważna, ale jak nie wyzdrowiejesz porządnie, to choroba wróci dwa razy gorsza. Tak miała moja mama naście lat temu. Wylądowała w szpitalu, a firma "w podziękowaniu" ją zwolniła......